Paweł Brożek: Wszystko jest podporządkowane jednemu celowi

Paweł Brożek po przerwie powrócił do reprezentacji Polski i zdołał wpisać się na listę strzelców. Napastnik tureckiego Trabzonsporu w meczu z Argentyną pokazał się z dobrej strony.

- Chcieliśmy wygrać, bo wiedzieliśmy jaka atmosfera jest wokół kadry. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne - powiedział po meczu z Argentyną Paweł Brożek. Napastnik tureckiego Trabzonsporu ustalił wynik meczu, zdobywając gola na 2:1 dla biało-czerwonych.

- Cieszę się oczywiście z tej bramki, bo to gol zwycięski. Dał nam on troszkę spokoju przed bardzo ważnym czwartkowym spotkaniem z Francją. Myślę, że wokół reprezentacji też poprawi się atmosfera dzięki temu zwycięstwu - komentował były piłkarz Wisły Kraków.

Na boisku pojawił się on z ławki rezerwowych. Miał on być partnerem w ataku Roberta Lewandowskiego, choć ten został nieco cofnięty. Brożek nie chciał oceniać swojej współpracy z napastnikiem Borussii Dortmund. - Powiem szczerze, że drugi raz tak chyba graliśmy z Robertem Lewandowskim. Występowaliśmy w niedzielę razem zbyt krótko. Gdybyśmy wyszli w podstawowym składzie, to tą współprace można byłoby ocenić - mówił zawodnik.

Do mistrzostw Europy w piłce nożnej, które odbędą się w naszym kraju, pozostał już tylko rok. Styl gry prezentowany przez biało-czerwonych polskich kibiców nie napawa optymizmem. - Na pewno myślimy o zbliżającym się Euro 2012. Wszystko jest podporządkowane jednemu celowi - jak najlepiej reprezentować Polskę podczas Euro. My natomiast cieszymy się z tego, że w niedzielę wygraliśmy. Na pewno z dobrymi myślami przystąpimy do czwartkowego meczu z Francją - podsumował napastnik.

Z Warszawy, Artur Długosz

CZYTAJ TAKŻE:

Tomaszewski dla SportoweFakty.pl: Polska - Argentyna? Nie oglądałem, bo go bojkotowałem <-

Polska - Argentyna: oceny SportoweFakty.pl <-

Bramki z meczu <-

Franciszek Smuda: Na razie nie jesteśmy FC Barceloną <-

Sergio Batista: Polska ma duży potencjał <-

Mateusz Klich: Nie miałem przyjemności dotknąć piłki na meczu <-

Adrian Mierzejewski: Ten stadion i ten mecz będę dobrze wspominał <-

Komentarze (0)