Dwaj pierwsi byli testowani w Zawiszy od kilku dni. Szczególnie o Błędzie dobrze wypowiadał się trener Janusz Kubot. - Na pewno widać u niego obycie w Ekstraklasie. To nie jest przypadkowy chłopak i z pewnością by nam się przydał. Brakuje nam jeszcze rezerwowego bramkarza oraz dwóch stoperów. Zakontraktowanie kilku graczy jest potrzebne - tłumaczył opiekun Zawiszy.
Wyjaśniła się też przyszłość dwójki innych zawodników. Z klubu odchodzi wieloletni kapitan Marcin Łukaszewski. - Jego bolączką się ciągłe kontuzje - mówił Kubot jeszcze we wtorek rano. - Musimy się wspólnie zastanowić nad jego przyszłością i przydatnością w drużynie. Przypomnijmy, że wcześniej bydgoszczanie stracili innych czołowych obrońców - Cezarego Stefańczyka oraz Macieja Dąbrowskiego.
Szkoleniowiec Zawiszy musi więc od początku budować najskuteczniejszą w II lidze linię obrony. Ponadto do Chojniczanki Chojnice odszedł lewy pomocnik Marcin Tarnowski, który praktycznie całą rundę wiosenną spędził na leczeniu poważnej kontuzji.