Jak dotąd zagraniczne media sugerowały, że Grzegorz Sandomierski trafi bądź do Swansea City, bądź do Schalke 04. Beniaminek Premier League zdementował te pogłoski, podczas gdy niemieccy półfinaliści Ligi Mistrzów są póki co zadowoleni z postawy Ralfa Faerhmanna i nie zdecydowali się na wysłanie oferty do 4. zespołu Ekstraklasy.
Jak się jednak okazuje, odejście reprezentacyjnego golkipera z Białegostoku wciąż jest bardzo realne. Po wychowanka Jagiellonii ma się bowiem zgłosić Andre Villas-Boas. Jak informują brytyjscy dziennikarze, nowy opiekun The Blues jest fanem talentu Sandomierskiego i obserwował go również za czasów, gdy prowadził FC Porto. Chelsea byłaby podobno skłonna zapłacić za Polaka nawet 5 mln euro! W dłuższej perspektywie miałby on zastąpić 29-letniego Petra Cecha.
Sandomierskim poważnie interesuje się również Everton. W zespole Davida Moyesa bramki strzeże weteran Tim Howard i The Toffies przydałaby się nowa krew. Po tym jak klubowi z Liverpoolu nie udało się sprowadzić Andy Lonergana z Preston, faworytem nr 1 jest właśnie kadrowicz Franciszka Smudy. Na Goodison Park jego pozycja miałaby być znacznie lepsza od tej, jaką od półtora roku zajmuje żelazny rezerwowy były bramkarz Legii, Jan Mucha.
Ponadto portal informuje, że Sandomierskiego chciałby mieć w swoim teamie Martin Jol, nowy menedżer Fulham. Zainteresowane są również Hamburger SV, który szuka konkurenta dla Jaroslava Drobnego, VfL Wolfsburg niezadowolony z formy Diego Benaglio, a także Anderlecht Marcina Wasilewskiego. Jeśli Polak chciałby grać regularnie, mógłby przenieść się do Portsmouth z The Championship.