W 85. minucie Izraelczyk został powalony na ziemię przez jednego z rywali, którzy notabene nie oszczędzali go przez całe spotkanie, a upadając na murawę złamał palec w ręce.
Gwiazdor Wisły murawę opuścił na noszach z grymasem bólu na twarzy, a po końcowym gwizdku został przewieziony do szpitala na badania. Na razie nie wiadomo, czy wystąpi we wtorkowym rewanżu w Krakowie.
Melikson brał udział w akcji, która dała mistrzom Polski zwycięstwo w Rydze. W 40. minucie świetnie zagrał prostopadle do Michaela Lameya, po którego dośrodkowaniu piłkę do własnej bramki wbił Renards Rode.