Mahir Karić może być następnym letnim nabytkiem zielonych. To 19-letni ofensywny pomocnik, który ma za sobą występy m. in. w Zeljeznicarze Sarajewo, Slovanie Liberec oraz młodzieżowych kadrach swojego kraju (U-17, U-18, U-19). Niedawno testowały go również Fulham Londyn i Hamburger SV.
Przyjazd Bośniaka do Poznania to spore zaskoczenie, wszak niedawno pojawiały się informacje, że kolejnych nowych twarzy w Warcie nie będzie. - Tak mówiliśmy, ale jeśli pojawia się ciekawy zawodnik, to dlaczego z góry z niego rezygnować? Myślę, że Karicia warto sprawdzić i w przyszłości możemy mieć z niego pociechę. Zresztą nikt nie zakłada, że podpisanie umowy musi nastąpić już teraz. Myślimy perspektywicznie i mamy na uwadze także ruchy transferowe w przerwie zimowej - powiedział portalowi SportoweFakty.pl dyrektor sportowy I-ligowca, Arkadiusz Miklosik.
Aktualnie 19-letni pomocnik trenuje pod okiem Czesława Jakołcewicza, natomiast wkrótce zostanie sprawdzony w grze. - Na pewno wystąpi w sobotnim meczu sparingowym z Obrą Kościan, który odbędzie się przy Drodze Dębińskiej - dodał Miklosik.
Dzień wcześniej zieloni zaliczą inne spotkanie kontrolne. W Grodzisku Wlkp. zmierzą się z KGHM Zagłębiem Lubin. - W piątek nasz skład najprawdopodobniej będzie zbliżony do tego, który wystąpi na inaugurację rozgrywek ligowych. Myślę, że trener sprawdzi piętnastu lub szesnastu piłkarzy. W sobotę natomiast szansę powinni dostać dublerzy i kilku juniorów. Rywalizacja jest bardzo zacięta, bo mamy dużo ludzi do grania. Nikt nie rezygnuje z walki o wyjściową jedenastkę - zaznaczył dyrektor sportowy zielonych.
Potyczka z Obrą Kościan odbędzie się na tydzień przed inauguracją rozgrywek I ligi. - W tygodniu poprzedzającym wyjazdowy mecz z Arką Gdynia nie będziemy już rozgrywać sparingów. Zespół skupi się na treningach - poinformował Miklosik.
Ostatnie spotkanie kontrolne tego lata warciarze zaliczą 27 lipca, a więc już po pojedynku z Arką. Ich rywalem będzie 5. zespół cypryjskiej ekstraklasy, AEL Limassol.
Na koniec warto jeszcze wrócić do osoby Karicia. Gdyby Warta podpisała z nim umowę, byłoby to spore wydarzenie, bowiem do tej pory klub z Drogi Dębińskiej bardzo rzadko zatrudniał obcokrajowców. W rundzie wiosennej kadrę zielonych w stu procentach tworzyli Polacy, a wcześniej zawodników obcych narodowości można było policzyć na palcach jednej ręki. Byli to m. in. Goran Antelj, Abraham Loliga i David Paku-Tshela.
