Garuch nie zostanie w Zagłębiu

Piłkarzem KGHM Zagłębia Lubin nie zostanie Marcin Garuch. Mierzący 154 cm wzrostu piłkarz był z Miedziowymi od początku przygotowań, lecz nie przekonał Jana Urbana, aby podpisać z nim kontrakt.

Początkowo miał być z Zagłębiem przez kilka dni. Jednak Miedź Legnica, którego jest zawodnikiem, zezwoliła mu na wyjazd na zgrupowanie do Grodziska Wielkopolskiego. Jan Urban przekonywał, że musi go zobaczyć podczas sparingów, żeby wydać ostateczny werdykt.

Jednak w tygodniu ściągnięto Janusza Gancarczyka i Marcina Garucha, nominalny skrzydłowy, tak jak Gancarczyk, miał już mniejsze szanse na angaż. - Jestem trochę rozczarowany. Zobaczymy jednak jak to będzie. Janek jest ogranym i doświadczonym zawodnikiem. No cóż, zobaczymy jak potoczą się moje losy. Nie rozmawiałem jeszcze z trenerem na tematem mojej przyszłości. Jaka nie będzie decyzja, to się do niej dostosuję. Nie wiem kiedy może ona zapaść. Jestem do końca obozu Zagłębia - mówił jeszcze kilka dni temu portalowi SportoweFakty.pl.

Teraz 22-latka czeka powrót do Miedzi. Możliwe, że zainteresują się nim inne kluby, ponieważ w Legnicy kibice tej drużyny nie czekają na niego z otwartymi rękoma. Przeszedł bowiem testy w nielubianym klubie. - Jest część kibiców, którzy nie widzą mnie już w Miedzi, ale jest też część, która normalnie ze mną rozmawia i jakoś nie ma problemu. Wiedzą, że to jest tylko zawód i różnie bywa w tym fachu. Niektórzy to rozumieją, a niektórzy nie. Nie czytam komentarzy na forach czy stronach internetowych. Po prostu nie zawracam sobie tym głowy - kończy.

Komentarze (0)