- Najważniejsza część przygotowań już za nami. Do rozpoczęcia rozgrywek pozostało niewiele czasu i musimy skupić się na wypracowaniu optymalnej dyspozycji. Na tym etapie najważniejsze jest zgrywanie poszczególnych formacji i łapanie świeżości - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Szymon Sawala.
W sparingach ekipa Pawła Janasa gra w kratkę. Potrafiła pokonać silne KGHM Zagłębie Lubin, by po kilku dniach przegrać z beniaminkiem I ligi Zawiszą Bydgoszcz. - Wyniki meczów kontrolnych to kwestia drugorzędna. Sparingi to inna forma jednostki treningowej. Musimy się w nich docierać i sprawić, by optymalna forma nadeszła za dwa tygodnie, gdy czekają nas spotkania ligowe - dodał Sawala.
Przed ubiegłym sezonem PGE GKS doznał sporych osłabień, a mimo to spisywał się solidnie. Jakie są cele klubu z Bełchatowa na najbliższe rozgrywki? - Nie mamy jeszcze wyznaczonych konkretnych zadań. Chcielibyśmy pokazywać coś dobrego w każdym meczu. Trudno na tym etapie określić na co nas stać - stwierdził 29-letni pomocnik.
Bełchatowianie zainaugurują rozgrywki wyjazdowym pojedynkiem z Ruchem Chorzów. W poprzedniej edycji przegrali na stadionie przy ul. Cichej 1:2. Jak uniknąć porażki tym razem? - Ruch jest bardzo solidnym zespołem. Od kilku lat gra ciekawy futbol, zwłaszcza u siebie. Czeka nas ciężki bój, ale wierzę, że nie zawiedziemy i przywieziemy z Chorzowa jakieś punkty. 1. kolejka to zawsze wielka niewiadoma. Trudno wtedy stwierdzić w jakiej formie jest dany przeciwnik. Warto dobrze wystartować, bo to ma pozytywny wpływ na formę psychiczną. Po ewentualnym korzystnym wyniku w Chorzowie, do kolejnego meczu z Podbeskidziem przystępowalibyśmy w dość komfortowej sytuacji - zakończył Sawala.