Napastnik od początku lipca nie ma klubu, bo skończył mu się kontrakt z Auxerre, a nie udało się jego menadżerowi znaleźć nowego pracodawcy. Problemem podobno są zbyt wysokie wymagania finansowe piłkarza, które niedawno miały zostać obniżone do 50 tys. euro miesięcznie plus premie za grę i bramki.
Takie pieniądze w Polsce mógłby zapłacić właściciel Polonii, który szuka napastnika po tym, jak sprzedał Artura Sobiecha i odsunął Ebiego Smolarka. Tylko, że Wojciechowski zastanawia się, bo wcześniej niepowodzeniem zakończyły się "przygody" z doświadczonymi piłkarzami.
Źródło: Gazeta Wyborcza