Niedziela w Bundeslidze: "Lewy": Jestem szczęśliwy, Petrić boi się Borussii, przed sezonem: FSV Mainz i Hamburger SV

Złość i zdumienie panują w Leverkusen i Bremie po tym, jak Bayer i Werder pożegnały się z Pucharem Niemiec. Uli Hoeness zaprzeczył, jakoby Bayern starał się o Xherdana Shaqiriego. Franck Ribery pozbył się gipsu i wierzy, że zdąży na 1. kolejkę Bundesligi.

Manuel Neuer piłkarzem sezonu

Magazyn Kicker wybrał w dorocznym plebiscycie najlepszego zawodnika występującego w Bundeslidze. Wyróżnienie trafiło w ręce Manuela Neuera, który jest pierwszym tryumfatorem-bramkarzem od 2001 roku, gdy zwyciężył Oliver Kahn. Nowy golkiper Bayernu zebrał 210 punktów i wyprzedził Mario Gomeza (190 pkt) oraz Nuri Sahina (142 pkt). Wyboru dokonali niemieccy dziennikarze sportowi.

- Jestem całkowicie zaskoczony, ponieważ nieczęsto zdarza się, że wybrany zostaje bramkarz. To dla mnie wielki zaszczyt. Kiedy o tym usłyszałem, pomyślałem, że ktoś ze mnie zażartował - skomentował 25-latek. W poprzednich latach tytuł trafił w ręce m.in. Arjena Robbena, Ailtona, Michaela Ballacka i Miroslava Klose. Najlepszym trenerem zgodnie z oczekiwaniami wybrano Juergena Kloppa.

Wielka radość w Dreźnie po wyeliminowaniu wicemistrza

Cóż to był za mecz! Dynamo pokonało Bayer, choć przegrywało już 0:3. - Nie usłyszeliśmy strzału ostrzegawczego, gdy strzelili nam pierwszą bramkę. A to, co wydarzyło się później, jest już bardzo trudne do wytłumaczenia. W każdym razie zaprzepaściliśmy szansę na jedno z trofeów - skomentował Robin Dutt. Pozostali Aptekarze nie byli rozmowni i wszyscy na czele z Davidem Yelldellem, który w oficjalnym debiucie przepuścił aż 4 gole, uciekli do szatni.

- Mój pierwszy mecz w Pucharze i od razu taki wynik! Nie zapomnę tego do końca życia - cieszył się z kolei napastnik beniaminka 2. ligi z Saksonii, Robert Koch. - To jest jak film - dodał Sebastian Schuppan, którego trafienie na 1:3 dało Dynamu nadzieję. - Piłkarze z Leverkusen byli zbyt pewni siebie. Zresztą chyba żaden widz nie wierzył, że takie coś się wydarzy - ocenił Ulf Kirsten, przed laty wielka gwiazda i Dynama, i Bayeru.

Robert Lewandowski: Jestem szczęśliwy

Radości po pewnym pokonaniu SV Sandhausen 3:0 i zdobyciu dwóch goli nie krył Robert Lewandowski. - Jestem szczęśliwy. To nie było łatwe spotkanie, więc tym cenniejsze jest, że wygraliśmy zasłużenie. To dla nas ważne - powiedział "Lewy". - To był niemal perfekcyjny występ nawet jeśli zmarnowaliśmy jedną czy dwie okazje. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu - ocenił Michael Zorc.

- Fakt, że nasz oponent miał tak niewiele okazji do kontrataków, jest dowodem naszej wartości w tym pojedynku. Przy pierwszych dwóch bramkach znakomicie rozegraliśmy akcje. Istotne jest również to, iż nikt nie doznał kontuzji - dodał opiekun BVB. Kevin Grosskreutz tradycyjnie zwrócił uwagę na aspekt kibicowski. - To był dla nas kolejny mecz przed własną publicznością - stwierdził skrzydłowy, dostrzegając, że zdecydowaną większość spośród ponad 10 tysięcy kibiców na stadionie w Sandhausen stanowili sympatycy Borussii.

Petrić obawia się Borussii

Hamburger SV awansował do II rundy Pucharu Niemiec, ale pokonanie V-ligowca sprawiło drużynie z Imtech-Arena ogromne trudności. Wygraną 2:1 zapewnił dopiero w drugiej połowie Mladen Petrić. Tymczasem już za tydzień Rothosen czeka ligowa rywalizacja na Signal-Iduna Park z Borussią. Przed rokiem, praktycznie nie podejmując walki, przegrali w Dortmundzie 0:2. - Spisaliśmy się w sobotę bardzo słabo. Jeśli w podobnej formie pojawimy się w Dortmundzie, z pewnością przegramy - martwi się na łamach Bildu chorwacki napastnik.

Fatalne nastroje w Bremie

- Co się stało? - pytali bezradnie siebie nawzajem piłkarze Werderu po odpadnięciu z DFB-Pokal. Wszystko układało się po myśli Tima Wiese i spółki aż do 51. minuty, gdy Marko Marin zmarnował karnego. - Za bardzo przejęliśmy się tą sytuacją, z czego skwapliwie skorzystali nasi przeciwnicy - skomentował Thomas Schaaf.

- Jeśli w dalszym ciągu będziemy grać w ten sposób, czeka nas zły sezon - stwierdził Clemens Fritz. - To był wstyd i wielkie rozczarowanie - skwitował dyrektor sportowy Klaus Allofs. Dobrej myśli zdaje być się jedynie Schaaf. - Przegraliśmy, co złości nas bez końca. Nie dodało nam to też pewności siebie. Jednak wciąż mamy przed sobą cały sezon i możemy udanie go zakończyć - oznajmił opiekun Hanzeatów.

Hoeness zaprzecza, że chce Shaqiriego, Ribery wraca do zdrowia

- To absolutnie nie jest prawdą - odparł Uli Hoeness zapytany, czy Bayern czyni starania o Xherdana Shaqiri, 19-letnią gwiazdę reprezentacji Szwajcarii. Prezydent FCB nie ukrywa jednak, że kontaktował się z kierownictwem FC Basel. - Naturalnie, rozmawiałem o Shaqiri z Bernhardem Heuslerem. To nazwisko nie jest mi nieznane - przyznał.

Kwestia sprowadzenia skrzydłowego na Allianz Arena pojawiła się, gdy kontuzji doznali Arjen Robben i Franck Ribery. Jeśli chodzi o Francuza, po 5 dniach mógł zdjąć gips z kontuzjowanej kostki. 28-latek zamierza przechodzić intensywną rehabilitację, by móc 7 sierpnia wystąpić w 1. kolejce Bundesligi z Borussią Moenchengladbach.

Stopniowo do zdrowia powraca również Breno. Po trzytygodniowym rozbracie z futbolem spowodowanym urazem brazylijski stoper wznowił treningi indywidualne. Wciąż niezamknięty pozostaje temat jego odejścia z Monachium. 21-latkiem zainteresowanie wyraża głównie rzymskie Lazio.

FSV MAINZ 05

Przyszli: Zdenek Pospech (FC Kopenhaga), Eric-Maxim Choupo-Moting (Hamburger SV), Anthony Ujah (Lillestroem), Julian Baumgartlinger (Austria Wiedeń), Zoltan Stieber (Alemannia Aachen), Nicolai Mueller (Greuther Fuerth), Fabian Schoenheim (Wehen Wiesbaden).

Odeszli: Andre Schuerrle, Lewis Holtby, Christian Fuchs, Miroslav Karhan, Jan Simak.

Dla ekipy Thomasa Tuchela szykuje się trudny sezon. Opiekun Die Nullfunfer stracił tercet, jak się wydaje, najlepszych piłkarzy: Christiana Fuchsa, Lewisa Holtby i przede wszystkim Andre Schuerrle. Nie do zastąpienia mogą okazać się dziury powstałe w środku pola. Drużynę wzmocnili wprawdzie Zoltan Stieber i Nicolai Mueller, lecz to może nie wystarczyć, by Mainz znów biło się o europejskie puchary. Kibice na nowo zbudowanej Coface Arena z pewnością nie będą mieć tylu powodów do radości co przed rokiem, gdy FSV po siedmiu kolejkach przewodziło tabeli. Niewiele bowiem wskazuje na to, że superstrzelec z Norwegii Anthony Ujah będzie trafiał w Bundeslidze jak na zawołanie. Bardziej ustabilizowana jest sytuacja w defensywie, zwłaszcza że udało się zatrzymać Malika Fathi. Również defensywni pomocnicy Eugen Polanski i Elkin Soto raczej nie zawiodą oczekiwań, dzięki czemu ekstraklasa w Moguncji powinna zostać uratowana.

Przypuszczalny skład: Wetklo (H. Mueller) - Bungert, Kirchoff (Svensson), Noveski, Fathi (Pospech) - Polanski, Soto - Risse (N. Mueller), Ivanschitz (Heller), Stieber (Baumgartlinger) - Ujah (Allagui, Szalai).

Typ SportoweFakty.pl: 14. miejsce.

HAMBURGER SV

Przyszli: Jeffrey Bruma, Gokhan Toere, Jacopo Sala, Michael Mancienne (wszyscy Chelsea Londyn), Per Skjelbred (Rosenborg Trondheim), Marcus Berg (powrót z wypożyczenia do PSV Eindhoven), Tolgay Arslan (powrót z wypożyczenia do Alemannii Aachen), Mickael Tavares (powrót z wypożyczenia do Middlesbrough).

Odeszli: Frank Rost, Joris Mathijsen, Ruud van Nistelrooy, Ze Roberto, Piotr Trochowski, Jonathan Pitroipa, Eric-Maxim Chuopo-Moting, Colin Benjamin, Tunay Torun.

Na Imtech-Arena dokonanego latem wielkiego wietrzenia szatni. W drużynie Michaela Oenninga nie ma już co najmniej pięciu piłkarzy, którzy w zeszłym sezonie regularnie występowali w pierwszej "11". Mniej gwiazd w kadrze nie musi jednak wcale oznaczać gorszych wyników. Dyrektor sportowy Frank Arnesen dokonał bowiem młodzieżowego zaciągu z Chelsea i wydaje się, że Jeffrey Bruma i Michael Mancienne mogą istotnie wzmocnić zespół. Hamburczycy ponadto dysponują wielką siłą w napadzie. Heung-Min Son dał próbkę możliwości w LIGA total! Cup, podczas gdy Paolo Guerrero został królem strzelców Copa America. Najwięcej, jak się wydaje, zależeć będzie od piłkarzy środka pola. Eljero Elia i David Jarolim zgodnie zapowiadają nieporównywalnie lepszą grę niż przed rokiem. Niewiadomą pozostaje dyspozycja Jaroslava Drobnego, który w wieku 31 lat ostatnie miesiące spędził na ławce. Rothosen zmontowali ciekawy i perspektywiczny skład, ale na walkę o czołowe lokaty raczej nie mają co liczyć.

Przypuszczalny skład: Drobny - Diekmeier (Jansen), Bruma (Mancienne), Westermann, Aogo - Kacar (Toere), Skjelbred (Jarolim), Elia - Son (Ben-Hatira) - Petrić, Guerrero.

Typ SportoweFakty.pl: 10. miejsce.

Komentarze (0)