- Najważniejsze, że się przełamaliśmy - cieszył się po meczu obrońca Polonii, Tomasz Brzyski. Jego zespół długo bił głową w mur, Pavel Sultes i Tomasz Jodłowiec obijali obramowanie bramki, a strzelecką niemoc udało się przełamać dopiero na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem. - Liczyliśmy dziś na zwycięstwo, nie ważne czy 1:0 czy wyższe. Istotne, że udało sie strzelić tę jedną bramkę i cieszymy się, że trzy punkty zostały na Konwiktorskiej - podkreśla Brzyski.
Wcześniej w najwyższej klasie rozgrywkowej obie drużyny mierzyły się w sumie dziesięć razy. Polonia wygrała ledwie dwukrotnie, oba sukcesy notując w roku... 1949. Później w ekstraklasie biało-zielonych pokonać się już nie udało, a starcia Czarnych Koszul z Lechią najczęściej kończyły się podziałem oczek. W poprzednim sezonie w Gdańsku padł bezbramkowy remis, a przy Konwiktorskiej goście zwyciężyli 2:1. Obie drużyny zmierzyły się także latem w meczu sparingowym którego piłkarze golami jednak nie okrasili.
Lepiej bilans Polonistów w starciach z Lechią prezentuje się, gdy weźmiemy pod uwagę także mecze rozgrywane na drugim froncie. Wówczas, w poszukiwaniu ostatniego zwycięstwa Czarnych Koszul, sięgnąć należy do sezonu 2007/08, gdy stołeczny zespół wygrał na własnym boisku 3:1, a bramki dla gospodarzy strzelali Lumir Sedlacek, Krzysztof Michalski i Jacek Kosmalski. Co ciekawe, barw Polonii bronił wówczas Krzysztof Bąk, który w piątek stanął po przeciwnej stronie barykady.
na Instagramie 
na Facebooku 
