O pierwsze ligowe zwycięstwo - zapowiedź meczu PGE GKS Bełchatów - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Podopieczni trenera Pawła Janasa po meczu w Chorzowie mogli czuć się pokrzywdzeni. Arbiter główny w meczu z Ruchem podyktował kontrowersyjnego karnego w ostatniej minucie spotkania. Jedenastkę na gola zamienił Paweł Abbott, a Brunatni przegrali 2:1.

Podbeskidzie to absolutny beniaminek ekstraklasy, który ładnie przywitał się ze swoimi kibicami na ekstraklasowym podwórku. Podejmując u siebie Jagiellonię Białystok zdołał wywalczyć jeden punkt, remisując 2:2, przy czym Górale odrobili dwubramkową przewagę podopiecznych trenera Czesława Michniewicza.

- Na pewno czeka nas ciężki mecz. Każdy beniaminek stara się na początku ligi zdobyć jak najwięcej punktów. Pewnie tak samo będzie z Podbeskidziem. Zdobyli u siebie jeden punkt po dramatycznym meczu. U nas też będą chcieli zapunktować - mówi przed meczem z Góralami Dawid Nowak.

W Bełchatowie cały czas w pamięci mają ubiegło sezonowe spotkanie w Pucharze Polski. Jeszcze wtedy pierwszoligowe Podbeskidzie wyeliminowało GKS. - Trzeba myśleć o tym Pucharze Polski, ale to już jest historia. Wtedy mecz wyglądał tak jak wyglądał. Mamy nadzieje, że zwyciężmy teraz w lidze - powiedział pomocnik Brunatnych Tomasz Wróbel.

Jaki będzie wynik sobotniego meczu? W Bełchatowie wszyscy liczą na trzy punkty. Jedno jest pewne, w sobotnie popołudnie nikt nie położy się na murawie i będzie czekał na najniższy wymiar kary.

PGE GKS Bełchatów - Podbeskidzie Bielsko-Biała/ sb.06.08.2011 godzina 13:30

Przewidywane składy:

GKS: Sapela - Fonfara, Lacić, Szmatiuk, Popek - Nowak, Bocian, Zbozień, Bożok, Wróbel - Żewłakow.

Podbeskidzie: Zajac - Cienciała, Konieczny, Dancik, Osiński - Sokołowski, Metelka, Rogalski, Kołodziej, Demjan - Malinowski.

Sędzia: Adam Lyczmański.