Hosić odchodzi, Marek zostaje w Sosnowcu

Dobra wiadomość dla kibiców drużyny z Sosnowca. Młody obrońca Adrian Marek najprawdopodobniej pozostanie piłkarzem drugoligowego Zagłębia. Decyzję o rozstaniu podjął natomiast doświadczony stoper Dżenan Hosić. Niewykluczone, że zawodnik ten wróci do rodzinnej Bośni.

To ogromne wzmocnienie - komentuje decyzję Marka trener drużyny z Sosnowca Piotr Pierścionek. - Adrian zadeklarował chęć dalszej współpracy i dla drużyny zatrzymanie tak dobrego zawodnika to duża korzyść. Cieszymy się, że chce zostać z nami i pomóc Zagłębiu w osiąganiu sukcesów. Młodzieżowym reprezentantem Polski zainteresowanych było kilka klubów, najbardziej - zdegradowane z ekstraklasy Zagłębie Lubin. Na przeszkodzie stanęła jednak zaporowa cena, jakiej za piłkarza żądali działacze klubu z Sosnowca. Nieoficjalnie mówiło się o tym, że Marek miał kosztować aż milion złotych.

Partnerem Marka na środku obrony może być Wojciech Białek, który we wtorek przedłużył kontrakt do 2011 roku. Z Zagłębiem żegna się natomiast Dżenan Hosić. Bośniak spędził w Sosnowcu cztery lata, stając się w tym czasie ikoną klubu. Piłkarz cały czas liczy na angaż w jednym z klubów polskiej ekstraklasy, jednak nawet jeśli negocjacje z potencjalnym pracodawcą nie wypalą, to i tak odejdzie z Zagłębia. - Chcę jeszcze pograć na najwyższym poziomie - mówi Hosić. - Jeżeli nie uda mi się to w Polsce, wracam do Bośni. Doświadczony obrońca zawsze może liczyć na angaż w klubie tamtejszej ligi FK Sarajewo, którego barwy przed laty reprezentował. Hosić żartuje, że w ostatecznym podjęciu decyzji pomógł mu… pies, który ostatnio pogryzł go podczas treningu na bocznym boisku Stadionu Ludowego. - Skończyło się tylko na kilku szwach, ale musiałem uciekać przez płot. Miałem niezły trening biegowy - śmieje się Bośniak.

Nadal nie wiadomo, kiedy sosnowiczanie rozpoczną ligowe zmagania. Inauguracja planowana jest na 26 lipca w Szczecinie, jednak najprawdopodobniej mecz zostanie przełożony, ze względu na kłopoty Pogoni z boiskiem. Mało prawdopodobne wydaje się rozegranie tego spotkania w Sosnowcu, szczecińscy działacze chcą grać w Policach. - Nam jest wszystko jedno - mówi trener Pierścionek. - To problem Pogoni, my spokojnie czekamy na decyzję. Zapewniam, że niezależnie od tego gdzie i kiedy zagramy, będziemy gotowi.

Źródło artykułu: