Do Azerbejdżanu z własnymi posiłkami i wodą

Piłkarze Lecha Poznań w czwartek rozegrają pierwsze spotkanie w Pucharze UEFA. Do Azerbejdżanu zabierają ze sobą własne posiłki i wodę. Powód? Złe doświadczenia polskich drużyn, które grały w Baku w ubiegłym roku i kłopoty żołądkowe, z którymi piłkarze stamtąd wrócili - informuje Przegląd Sportowy.

Mateusz Klejborowski
Mateusz Klejborowski

Lech Poznań nie chce zaniedbać żadnego szczegółu przed wyprawą do Azerbejdżanu na mecz z Chazarem Lenkoran. Poznaniacy na pokład samolotu zabierają własne posiłki i wodę.

Ostrożność wynika ze złych doświadczeń polskich drużyn, które grały w Baku w ubiegłym roku. Po wyprawie do Azerbejdżanu ponad połowę z piłkarzy Groclinu Grodzisk Wlkp. dopadły kłopoty żołądkowe - stwierdzono poważne zatrucie i podejrzewano nawet zarażenie bakteriami salmonelli.

- Piłkarze Dyskobolii przez trzy tygodnie odchorowywali wyprawę do Azerbejdżanu, a my nie możemy sobie na to pozwolić. Miał z nami jechać nawet kucharz, ale gospodarze obraziliby się na nas. W Baku będziemy spać w najlepszym hotelu - mówią poznaniacy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×