Kontrowersyjny remis - relacja z meczu Wisła Płock - Olimpia Grudziądz

Płocczanie w kontrowersyjnych okolicznościach zremisowali z Olimpią Grudziądz. Do 90 minuty spotkania nic nie wskazywało na to, że Nafciarzom uda się wywalczyć punkt. Kontrowersyjna decyzja sędziego doprowadziła podopiecznych Marcina Kaczmarka do rozpaczy.

W pierwszych minutach spotkania beniaminków gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Obie drużyny się badały. Płocczanom w ogóle nie szło, mieli duże problemy z wymianą kilku podań. Największym zaangażowaniem wykazywał się Damian Jaroń, który lewą stroną boiska starał się zagrażać bramce Michała Wróbla. Brakowało jednak ostatecznego podania.

Pierwszą groźną sytuację Olimpia przeprowadziła w 8 minucie, kiedy po dośrodkowaniu Jakuba Cieciury golkiper Nafciarzy Krzysztof Kamiński musiał parować piłkę. Optycznie żaden zespół nie wypracował sobie zdecydowanej przewagi. Jednak dało się zauważyć dużo lepsze zgranie piłkarzy z Grudziądza. W 28 minucie pierwszej połowy Piotr Ruszkul zmylił dryblingiem obronę i posłał piłkę po ziemi nie dając żadnych szans Kamińskiemu. Nafciarze po stracie bramki przyspieszyli tempo gry, zaczęły się mnożyć faule oraz wolne ze strony Olimpii, jednak do końca pierwszej połowy sytuacja się nie zmieniła.

Wiśle w drugich 45-minutach dalej się nic nie układało w grze. Płocczanie zaczęli grać długie piłki w pole karne przeciwnika "na aferę", ale nie przyniosło to nawet jednej groźnej sytuacji. Dopiero w 67 minucie gospodarze stworzyli akcję bramkową po uderzeniu z woleja Kamila Bilińskiego. Dobrą interwencją popisał się pewny tego dnia w bramce gości Michał Wróbel. Wisła w kolejnych minutach starała się narzucić Grudziądzanom swój styl gry, stwarzając sobie kilka sytuacji bramkowych. Jednak żadna nie zakończyła się wyczekiwanym przez kibiców niebiesko-biało-niebieskich golem. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania po prostopadłym podaniu Marcina Kokoszki oko w oko z Krzysztofem Kamińskim stanął zdobywca pierwszej bramki Piotr Ruszkul. Dobra interwencja uchroniła Nafciarzy przed upokorzeniem.

W ostatnich 10 minutach Wisła raziła swoją nieporadnością. Przez długą część płocczanie nie potrafili opuścić własnej połowy boiska. Wiązało się to z duża niedokładnością oraz ogromną determinacją Olimpijczyków przed odniesieniem pierwszego wyjazdowego zwycięstwa.

Gdy wydawało się że już nic groźnego się nie wydarzy w 93 minucie spotkania w polu karnym gości po rozpaczliwym dośrodkowaniu zapanowała konsternacja. Sędzia liniowy zasygnalizował głównemu, że doszło do nieprzepisowego zatrzymania piłki. Po chwili dyskusji arbiter wskazał na "wapno". W ekipie biało-zielonych wszyscy byli zdruzgotani decyzją Jarosława Rynkiewicza. Do piłki podszedł Ariel Jakubowski i pewnym strzałem pod poprzeczkę uratował remis.

Piłkarze Olimpii po zakończeniu spotkania całą jedenastką podbiegli do sędziego, chcąc go uświadomić, że zabrał niesprawiedliwe trzy punkty drużynie lepsze w tym spotkaniu. Jednak ich dyskusje spełzły na niczym.

Po meczu powiedzieli:

Marcin Kaczmarek (trener Olimpii Grudziądz): Gratuluje mojej drużynie postawy. Nie mogę się cieszyć z jednego punktu, jednak nie będę komentował ostatnich minut tego meczu. Dziękuje i współczuje moim piłkarzom, ponieważ zostawili mnóstwo zdrowia na boisku. Teoretycznie punkt z wyjazdu powinien cieszyć, natomiast mnie on nie cieszy. Dziękuje bardzo trenerowi Broniszewskiemu zawsze cieszę się kiedy możemy się spotkać.

Mieczysław Broniszewski (trener Wisły Płock): Jestem zniesmaczony naszą pierwszą połową. Po raz trzeci w sezonie przeszliśmy obok meczu. Zaczęliśmy się rozkręcać dopiero w drugiej połowie. Nie stworzyliśmy wielu sytuacji podbramkowych, ale zespół grał bardzo agresywnie i walecznie. Chcieliśmy zdobyć trzy punkty, lecz nie udało się. Jeżeli nie można zdobyć trzech punktów to należy się cieszyć z jednego.

Wisła Płock - Olimpia Grudziądz 1:1 (0:1)

0:1 - Ruszkul 28'

1:1 - Jakubowski 90' (k.)

Składy:

Wisła Płock: K. Kamiński - Nadolski, Kursa, Wyczałkowski, Jakubowski, Ricardinho, Sielewski (60' Daniel), Zagurskas, P. Kamiński, Jaroń (62' Chwastek), Biliński.

Olimpia Grudziądz: Wróbel - Kokoszka, Kościukiewicz, Dąbrowski, Ratajczak, Kryszak, Białek (53' Kowalski), Cieciura (73' Rogóż), Frańczak, Ruszkul, Dziedzic (86' Sulej).

Sędzia: Jarosław Rynkiewicz (Szczecin).

Zółte kartki: Zagurskas (Wisła) oraz Ratajczak, Kościukiewicz, Kokoszka, Dziedzic, Ruszkul, Dąbrowski, Wróbel (Olimpia).

Widzów: 3200

Źródło artykułu: