Zagłębie nie porywa grą - piłkarze zapowiadają poprawę

Tylko dwa punkty ma na koncie KGHM Zagłębie Lubin. Miedziowi rozczarowują na starcie rozgrywek. - Nie zmieniliśmy swoich priorytetów na ten sezon. Wiem na co stać Zagłębie. To dobra drużyna i pokażemy jeszcze to - mówi Darvydas Sernas, snajper lubinian.

Jednak tezy, że Zagłębia to dobra drużyna, Miedziowi nie potwierdzili w piątek. Podejmowali na własnym boisku Podbeskidzie Bielsko-Biała i zawiedli na całej linii. Już nie wynik był tak rozczarowujący, co styl drużyny. Kibice po dwóch kwadransach zaczęli gwizdać na swoich pupili co chwilę frustrując się zagraniami piłkarzy. A kiksów było co niemiara.

- Nie zlekceważyliśmy Podbeskidzia. Robiliśmy wszystko co tylko mogliśmy, aby strzelić bramkę. Jak nie idzie to nie idzie. Nie na taki wynik wszyscy czekali. Taka jest liga, że każdy może każdemu odebrać punkty - mówi Darvydas Sernas, który w trzecim kolejnym spotkaniu nie strzelił już bramki.

- Jak się nie strzela bramek, to się nie wygrywa spotkań. Już w Krakowie mieliśmy sporo sytuacji, a nic nie wpadło do siatki. Ciężko coś pozytywnego powiedzieć, kiedy nie wygrywa się spotkania - dodaje z kolei Maciej Małkowski. Za niego Miedziowi zapłacili około 300 tysięcy euro, ale jak na razie były skrzydłowy GKS-u Bełchatów zawodzi. - Nie czuję presji. Wszyscy oczekują ode mnie dobrej gry, ale tej na razie jest mało. Trzeba pracować i nie wolno się załamywać. Mamy taki zespół, że jeśli załapiemy formę, to będzie dobrze - zapewnia.

Przed sezonem lubinianie celowali w pierwszą szóstkę, jednak grając tak słabo mają nikłe szansę na osiągnięcie tego celu. Sernas uważa, że to dopiero początek rozgrywek i wierzy w umiejętności swoje oraz kolegów z drużyny: - Nie zmieniliśmy swoich priorytetów na ten sezon. Wiem na co stać Zagłębie. To dobra drużyna i pokażemy jeszcze to. Zagraliśmy dopiero trzy mecze. Nie robię tragedii z naszego bilansu. Robimy wszystko, żeby być jak najwyżej w tabeli.

Szansa na pierwsze zwycięstwo będzie już w najbliższej kolejce, ponieważ po raz drugi z rzędu Zagłębie zagra na własnym obiekcie. Tym razem przyjedzie Cracovia. - Każdy walczy o punkty. My musimy myśleć o sobie i w końcu wygrać - tym bardziej, kiedy gramy na własnym obiekcie - mówi Sernas. - Presja na zwycięstwo będzie większa, ale mamy mecz u siebie i musimy pokazać, że potrafimy wygrywać i zdobyć komplet punktów z Cracovią - kończy Małkowski.

Źródło artykułu: