Liga Mistrzów: Europejskie doświadczenie po stronie APOEL-u

Wtorkowy rewanż IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów z APOEL-em Nikozja będzie najważniejszym meczem Wisły Kraków od przeszło dekady, odkąd zaczęła seryjnie zdobywać mistrzostwa Polski i bić się o awans do Champions League. Problemem krakowian może okazać się brak doświadczenia na tym szczeblu rozgrywek.

Tylko czterech zawodników z aktualnej kadry Białej Gwiazdy wie, jak smakuje gra w tych najważniejszych klubowych rozgrywkach: Serbowie Ivica Iliev i Marko Jovanović oraz Holendrzy Kew Jaliens i Michael Lamey.

Najwięcej w Lidze Mistrzów nagrał się ten pierwszy. 32-letni napastnik, reprezentując barwy Partizana Belgrad, rozegrał w fazie grupowej Champions League 6 spotkań w sezonie 2003/2004 (w jednej drużynie z Tomaszem Rząsą) oraz 4 w sezonie 2010/2011. W tej drugiej edycji tyle samo spotkań rozegrał inny pozyskany z Partizana gracz Wisły, Jovanović. Poza tym serbski duet to jedyni piłkarze spośród wszystkich Białej Gwiazdy, którzy wiedzą, co to znaczy wygrać eliminacje do Ligi Mistrzów. W IV rundzie kwalifikacji do ostatniej edycji Partizan zostawił w pokonanym polu Anderlecht Marcina Wasilewskiego, a Iliev zanotował w tym dwumeczu 2 asysty (na 4 zdobyte przez Partizan gole).

- Pierwszy mecz skończył się dobrze dla nas, ale w rewanżu spodziewamy się ciężkiej przeprawy. Teraz musimy dać z siebie sto procent, teraz musimy wygrać. Po to tu jesteśmy, po to Wisła nas ściągała, żebyśmy awansowali do Ligi Mistrzów. Potem wszyscy kibice, wszyscy ludzie w klubie będą chcieli się delektować możliwością grania z najlepszymi. Oczywiście, dobrze by było zdobywać punkty, ale już jesteś tam. Teraz nie możemy pozwolić sobie na nawet jeden błąd, potem w fazie grupowej możesz już czerpać przyjemność z gry. Naszym celem jest dostać się do Ligi Mistrzów. Potem, jeśli osiągniesz coś więcej, to będzie fantastycznie, ale tej presji już nie będzie. Nie jesteśmy Barceloną, która musi wygrywać wszystkie mecze w Lidze Mistrzów. Na nas presja ciąży teraz - mówi Iliev.

Co ciekawe, Jovanović już raz rywalizował z APOEL-em o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W sezonie 2009/2010 jego Partizan (Iliev grał wówczas w Maccabi Tel-Awiw) przegrał z Cypryjczykami dwumecz w III rundzie eliminacji. Serbski obrońca Wisły nie pojawił się wtedy na boisku, ale docenia atmosferę stadionu miejskiego w Nikozji, na którym rozegrany zostanie wtorkowy rewanż: - Było bardzo ciężko, dla piłkarzy APOEL-u to będzie atut, że grają rewanż u siebie. Nie ma co jednak szukać wymówek. Stać nas awans do Ligi Mistrzów. Jeśli w rewanżu zagramy tak jak w pierwszym meczu, awansujemy do Ligi Mistrzów.

W przeciwieństwie do Ilieva i Jovanovicia Jaliens (5 spotkań) i Lamey (8 występów) nie mają doświadczenia z eliminacji Champions League, bowiem grali w fazie grupowej tych rozgrywek z mistrzami Holandii - odpowiednio AZ Alkmaar i PSV Eindhoven - którzy mają zapewniony udział w LM. - Nasze szanse na awans nadal oceniam pół na pół. Wynik 1:0 w Europie nie jest niczym wielkim. To dobry początek, ale teraz trzeba dać z siebie sto procent w rewanżu - przestrzega Jaliens, który oprócz 5 występów w Lidze Mistrzów może pochwalić się rozegraniem 33 meczów w Pucharze UEFA, co czyni go najbardziej doświadczonym w europejskich pucharach graczem Wisły.

Wiślacka "czwórka" z przetarciem w Lidze Mistrzów wypada jednak blado przy aż jedenastu zawodnikach APOEL-u, którzy zaznali smaku Champions League. Rekordzistą jest bramkarz Dionisis Chiotis z 14 występami (w barwach APOEL-u i AEK-u Ateny) w LM, a za nim plasują się: Christos Kontis z 10 meczami (Olympiakos Pireus i APOEL), Nunor Morais - 7 (Chelsea Londyn i APOEL), Constantinos Charalambidis - 7 (APOEL i Panathinaikos), Helio Pinto - 6 (APOEL), Savvas Poursaitidis - 5 (APOEL), Marios Elia - 4 (APOEL), Nektarios Alexandrou - 4 (APOEL), Paulo Jorge - 3 (APOEL), Marinos Satsias - 3 (APOEL) oraz Gustavo Manduca - 3 (AEK Ateny).

Źródło artykułu: