Kryszałowicz dla SportoweFakty.pl: Wierzę, że Wisła awansuje, ale musi na to solidnie zapracować

Tylko 90 minut walki dzieli Wisłę od upragnionego awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Były reprezentant Polski Paweł Kryszałowicz życzy krakowianom sukcesu, ale uważa, że wyeliminowanie ekipy z Nikozji wymaga ogromu pracy w spotkaniu rewanżowym.

- Ja i pewnie wiele milionów kibiców życzy Białej Gwieździe awansu. Mecz będzie jednak bardzo ciężki. APOEL już w Krakowie udowodnił, że potrafi grać w piłkę. Wielu ludziom Cypr kojarzy się z wyjazdami na wakacje, tymczasem Wisłę czeka tam zacięta batalia. Mimo to wierzę, że nasz zespół pokaże swoją siłę i osiągnie sukces, bo na pewno go na to stać - ocenił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Paweł Kryszałowicz.

Jaki będzie scenariusz wtorkowego pojedynku? - Wisłę czeka mnóstwo pracy. Całe szczęście, że w składzie jest Patryk Małecki, który wnosi wiele jakości. W Krakowie zdobył przecież pięknego gola - zresztą takiego samego jak kiedyś w pojedynku ligowym z Arką Gdynia. Liczę też na Maora Meliksona, mimo że w pierwszym spotkaniu z Cypryjczykami nie pokazał nic nadzwyczajnego. Wcześniej jednak wielokrotnie udowadniał, że na nasze warunki jest bardzo wartościowym zawodnikiem - dodał Kryszałowicz.

W opinii byłego reprezentanta Polski 1:0 przywiezione spod Wawelu to dość solidna zaliczka dla Białej Gwiazdy. - Choćby z tego powodu, że krakowianie nie muszą w rewanżu wygrywać. Urządza ich każdy remis.

Kryszałowicz pożegnał się z profesjonalnym futbolem w 2007 roku. Czym zajmuje się obecnie? - Pracuję w Gryfie Słupsk, czyli w klubie, w którym zaczynałem karierę. Aktualnie jestem prezesem. Przygodę z czynnym uprawianiem piłki nożnej zakończyłem jesienią 2010 roku. Od tego czasu nie pojawiam się na boisku. W tym sezonie udało nam się zbudować ciekawy zespół. Pokonaliśmy już m. in. rewelację Pucharu Polski, Gryfa Wejherowo.

Jakie są plany na przyszłość byłego reprezentanta Polski? Czy zobaczymy go kiedyś w roli szkoleniowca? - Na pewno nie. Nie pociąga mnie ten zawód. Nie posiadam uprawnień trenerskich i nie zamierzam ich zdobywać - zakończył.

Źródło artykułu: