Bartoszek: Chyba jednak nie jestem takim najgorszym trenerem...

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

PGE GKS Bełchatów nie spisuje się najlepiej w obecnym sezonie. Podopieczni Pawła Janasa przegrali już trzy mecze. Wygrana 6:0 z Podbeskidziem nie zmieniła obrazu gry Brunatnych.

Zaniepokojony grą bełchatowian jest Maciej Bartoszek, czyli były trener PGE GKS. - Na razie wygląda to nie najlepiej, ale Janas to doświadczony trener i wie co ma robić, żeby było lepiej. Mam swoje przemyślenia, ale nie zamierzam publicznie krytykować jego pracy, bo mi nie wypada. Znowu by się zaczęło gadanie, że się mądrzę, udzielam rad, nakreślam taktykę, a przecież jestem bezrobotny. Spokojnie czekam na swoją kolejną szansę i liczę, że wkrótce znajdzie się klub, który mnie zatrudni. Mam coś do udowodnienia. Chyba jednak nie jestem takim najgorszym trenerem, co pokazują aktualne wyniki GKS - powiedział Bartoszek na łamach Faktu.

- Gdyby za mojej kadencji zespół zagrał tak jak w Zabrzu, to wsiadając po meczu do autokaru, byłbym już bezrobotny - dodał trener, który w sezonie 2010/2011 wykonał zadanie postawione przez zarząd PGE GKS, czyli utrzymanie w lidze. Bartoszek odniósł się oczywiście do ostatniej porażki Brunatnych z Górnikiem Zabrze.

Źródło: Fakt.

Źródło artykułu: