Kibice Łódzkiego Klubu Sportowego będą musieli jeszcze trochę poczekać, aby zobaczyć swoich ulubieńców na własnym stadionie. Przypomnijmy, że ŁKS rozgrywa jak dotąd swoje mecze w roli gospodarza w Bełchatowie, ponieważ przy al. Unii trwa remont, który ma umożliwić dopuszczenie obiektu i był jednym z warunków przy przyznawaniu łodzianom licencji na grę w T-Mobile Ekstraklasie.
Z tego powodu nastąpiła zmiana gospodarza spotkania 1/16 finału Pucharu Polski, w którym ŁKS zmierzy się z Ruchem. Mecz ten rozegrany zostanie w Chorzowie 21 września.
- To była nasza inicjatywa i wystąpiliśmy do rywali z taką prośbą, ponieważ skoro nasz stadion nie jest jeszcze gotowy, to i tak musimy grać na wyjeździe. W tej sytuacji różnica pomiędzy Bełchatowem a Chorzowem jest niewielka ze sportowego punktu widzenia, zaś finansowo znacznie taniej jest pojechać na Śląsk niż wynajmować stadion GKS-u i samemu organizować mecz, na którym znowu mogłaby pojawić się zaledwie garstka kibiców, ponieważ nie otrzymalibyśmy zgody na organizację imprezy masowej - mówi rzecznik prasowy ŁKS-u Jarosław Paradowski.
W tej chwili prace budowlane w Łodzi zbliżają się do końca i jeśli nie będzie żadnych niespodziewanych opóźnień, to zawodnicy ŁKS-u mają szansę wrócić na swój stadion w pierwszy weekend października na mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała.