Pękalski ma już za sobą występy w młodzieżowych reprezentacjach Szwecji, wciąż jednak może zagrać w drużynie narodowej naszego kraju. - Staram się od tego wszystkiego odgrodzić. Nie czytam gazet, nie przeglądam Internetu, nawet telefonu komórkowego przestałem używać. Choć dobrze wiem, że Szwedom nie podoba się ta sytuacja i boją się, że wybiorę Polskę - mówi piłkarz w rozmowie z Super Expressem.
W Szwecji media apelują do selekcjonera reprezentacji, by powołał Pękalskiego do kadry i dał mu zagrać kilka minut w meczu o punkty, aby tym samym zamknąć mu drogę do występów z biało-czerwonym orzełkiem na piersi. - Tak, ale tę decyzję i tak podejmie moje serce, a nie któryś z selekcjonerów. Po pucharowym meczu Malmoe z Dinamem Zagrzeb spotkałem się z trenerem Jackiem Zielińskim (asystent Franciszka Smudy - red.) i ustaliliśmy, że nie ma się co spieszyć. Potrzebuję więcej czasu. Najpierw muszę przecież być wystarczająco dobry, żeby móc zagrać w którejś z tych reprezentacji - wyjaśnia.
Źródło: Super Express.
Oglądaj mecze reprezentacji Polski w Pilocie WP (link sponsorowany)