Skorża już kilka minut po meczu nie szczędził gardła, by wyrazić swoje niezadowolenie z gry drużyny. W poniedziałek piłkarze musieli obejrzeć cały mecz z Podbeskidziem, chociaż wcześniej analizowane były jedynie wybrane fragmenty spotkań ligowych.
Warszawiacy "nasłuchali" się nie tylko od szkoleniowca, swoje dorzucili także działacze, którzy - nie wprost - zapowiedzieli, że kolejny tak słaby występ zaowocuje karami.
Źródło: Przegląd Sportowy
Źródło artykułu: