Wojciechowski już po meczu mówił, że nie rozumie niektórych decyzji Zielińskiego, m.in. wystawienia jako pary stoperów Macieja Sadloka i Adama Kokoszki. - Teraz to się wszystko ładnie mówi, jak się zna wynik i przebieg meczu. Skład ustalam razem ze swoim sztabem i biorę za to odpowiedzialność - wyjaśnia szkoleniowiec. Jednak w rozmowie z prezesem przyznał: - Gdyby mógł, już w przerwie dokonałby sześciu zmian - zdradził Wojciechowski.
Na razie właściciel klubu poprzestał na ostrej rozmowie z trenerami, kar finansowych po spotkaniu nie było.
Źródło: Przegląd Sportowy