Artiom Rudnev: Mogę grać jeszcze lepiej

Trzy hat-tricki w siedmiu kolejkach, w sumie jedenaście bramek na koncie - Artiom Rudnev trafia do siatki niczym karabin maszynowy. Łotysz zdaje sobie jednak sprawę, że Lecha jako zespół stać na więcej.

W piątek poznaniacy pokonali Jagiellonię Białystok aż 4:1, mimo że po pierwszej połowie na tak wysoki wynik się nie zanosiło. - Zdarzały nam się błędy zarówno w tyłach, jak i w rozgrywaniu akcji. Musimy jeszcze trochę popracować - przyznał Artiom Rudnev.

W poprzednich dwóch kolejkach 23-letni napastnik nie zdobył żadnej bramki. Czy zwątpił wtedy w swoją skuteczność? - Taki jest po prostu futbol. Raz uda się trafić do siatki, a innym razem nie. Moje bramki biorą się przede wszystkim z dobrej gry całej drużyny. Nie podchodzę do tego indywidualnie.

Czy można prezentować się jeszcze lepiej niż w ostatnim czasie Rudnev? - Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Faktem jest, że zadanie napastnika to przede wszystkim zdobywanie goli. Nie zadowalam się aktualnym dorobkiem, trzeba nadal pracować i robić swoje. Następny mecz czeka nas już we wtorek w Pucharze Polski. Zobaczymy co tym razem uda nam się osiągnąć - stwierdził młody gwiazdor Kolejorza.

Bramka na 2:1 w spotkaniu z Jagiellonią to z pewnością jedno z łatwiejszych trafień Rudneva w karierze. Podopieczni Czesława Michniewicza kompletnie odpuścili krycie Łotysza i pozostało mu tylko dołożyć głowę. - W tej sytuacji znajdowało się koło mnie kilku rywali, lecz udało mu się ich zgubić - zaznaczył. Również drugi gol napastnika Lecha należał do łatwych. Krzysztof Baran upadł na murawę po odbiciu piłki uderzonej przez Semira Stilicia, zaś Rudnev dopełnił formalności strzelając do pustej bramki. - Czasem tak jest, że gdy wszystko wychodzi, to i takie gole wpadają. Na pewno jednak można grać jeszcze lepiej - zakończył.

->Więcej o Lechu Poznań

Komentarze (0)