Trener Baniak liczył na to, że jego podopieczni sprawią mu prezent na 53. urodziny. Udało się. - Zwycięstwo bardziej cenię jako prezent niż krawat od żony - skwitował opiekun legniczan. Miedź musiała się jednak trochę namęczyć, by zwyciężyć. W pierwszej połowie żadnej z ekip nie udało się strzelić gola, a co gorsza, nikt nie zagroził poważnie bramce rywali. Przewagę optyczną miała w tej części gry Miedź.
Zdecydowanie lepiej oglądało się drugą odsłonę spotkania, bo w końcu były emocje i bramki. Już na jej początku, bo w 47 minucie, Marcina Matysiaka pokonał Piotr Madejski. Skrzydłowy legniczan otrzymał podaniu ze środka Marcina Nowackiego. Madejski minął w polu karnym obrońcę gości i z bliskiej odległości nie dał szans golkiperowi rywali. Legniczanie poszli za ciosem. Starali się podwyższyć prowadzenie, lecz Zbigniew Zakrzewski minimalnie minął się z piłką po podaniu od Mariusza Zasady. Chwilę wcześniej swoją najlepszą okazję mieli też gdynianie. Strzał Piotra Włodarczyka po uderzeniu głową przeleciał nad poprzeczką. W 69 minucie było już 2:0 dla Miedzi. Asystę Nowackiego wykorzystał Zakrzewski. Pokonał bramkarza Bałtyku strzałem głową. Goście próbowali zdobyć honorowe trafienie. Najbliżej był Dominik Lemanek. Z ostrego kąta trafił w słupek. Sędzia Zbigniew Dobrynin nie pokazał w tej potyczce żadnej kartki.
Dzięki trzem zdobytym punktom Miedź została nowym liderem II ligi. Ma przewagę jednego punktu nad Chojniczanką Chojnice i Elaną Toruń. Może ją powiększyć w środę, gdy zagra zaległe spotkanie z Czarnymi Żagań.
- Na pewno piłkarsko Miedź jest lepsza od mojego zespołu, ale chcieliśmy sprawić niespodziankę. W przedniej formacji mam piłkarzy z nazwiskami, ale tej skuteczności nie ma. To, że Miedź była bezsprzecznie lepszym zespołem to jest racja, ale nie mogę pozwolić na to, żeby zawodnicy wychodząc z szatni tak szybko tracili bramkę - powiedział Adam Topolski, szkoleniowiec Bałtyku.
- Jeżeli stwarzamy takie sytuacje bramkowe, to trzeba strzelać kolejne bramki, a nie cieszyć się tylko z 2:0. Są świeże zmiany i gramy w przewadze przez kontuzję Kudyby, a nie potrafimy zdobyć kolejnych goli - podsumował Baniak.
Miedź Legnica - Bałtyk Gdynia 2:0 (0:0)
1:0 - Madejski 47'
2:0 - Zakrzewski 69'
Składy:
Miedź Legnica: Bledzewski - Zasada, Mowlik, Woźniczka, Hempel - Madejski, Gawlik (90' Paszliński), Zieliński (81' Kuzimski), Nowacki (74' Feciuch), Grzegorzewski (61' Garuch)- Zakrzewski.
Bałtyk Gdynia: Matysiak - Loda (57' Kudyba), Benkowski, Martyniuk, Musuła, Manelski (46' Ziemak), Noga, Włodarczyk, Lemanek, Wiśniewski (56' Filipiak), Jędryka.
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
Widzów: 2300.