Przemysław Otuszewski: Potencjał jest duży, a forma wyraźnie zwyżkuje

W spotkaniu z Flotą Przemysław Otuszewski zaliczył dopiero drugi występ w tym sezonie, jednak wszystko wskazuje na to, że na dłużej wywalczył miejsce w składzie. Powód? Gol i asysta, które przyczyniły się do zwycięstwa zielonych 4:2.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Mogłem pokusić się o jeszcze jedną asystę. Chodzi o podanie do Piotra Reissa w jego ostatniej akcji przed zejściem z boiska. Niestety nie udało się, ale nie bądźmy zachłanni. Jestem zadowolony ze swojego dorobku w tym spotkaniu. Moja bramka dała nam wynik 3:1 i dzięki temu uspokoiliśmy grę - ocenił Przemysław Otuszewski.

28-letni defensor uważa, że triumf Warty jest jak najbardziej zasłużony. - Trzy punkty nam się należały, choć na początku drugiej połowy mieliśmy pewne problemy. Flota wyszła na boisko dobrze usposobiona i próbowała nas "przycisnąć". Nie zmienia to jednak faktu, że pokonaliśmy wicelidera i to dość pewnie. Niedzielny pojedynek pokazał, że dysponujemy bardzo dużym potencjałem, a nasza forma wyraźnie zwyżkuje - dodał.

Podopieczni Artura Płatka nie mieli tym razem żadnych kłopotów kondycyjnych, choć Otuszewski jest zdania, że nadal trzeba pracować nad równym poziomem gry. - Pierwsze 45 minut było świetne w naszym wykonaniu, nieco gorzej wypadliśmy po przerwie. Dlatego też mamy jeszcze co szlifować. Tak jak Adam Małysz zawsze powtarzał, że trzeba oddać dwa równe skoki, tak samo my musimy równie solidnie grać w obu połowach.

"Otuch" wystąpił w niedzielę na lewej obronie, jednak bardzo często brał udział w akcjach ofensywnych. Efektem były wspomniana asysta i gol. - Ostatnio trener zasugerował mi, żebym był nieco agresywniejszy i częściej podłączał się do ataku. Myślę, że w niedzielę udało mi się zrealizować te założenia.

Przed zielonymi kolejne spotkanie - tym razem wyjazdowe w Ząbkach. By wysiłek włożony w potyczkę z Flotą nie został zniweczony, Warta będzie musiała znów zwyciężyć. Jej strata do miejsc premiowanych awansem wciąż jest bowiem pokaźna (siedem oczek). - Nadal mamy sporo do odrobienia. Żeby ponownie zawitać w górnych rejonach tabeli, konieczne będzie wypracowanie serii wygranych spotkań. Na tę chwilę nie powinniśmy zbyt często zaglądać w klasyfikację, trzeba skupić się na gromadzeniu punktów. Zostało jeszcze sporo meczów do końca rundy i dopiero zimą będziemy myśleć co dalej - oznajmił Otuszewski.

Wszystko wskazuje na to, że największe problemy z dyspozycją fizyczną warciarze mają już za sobą. - Jest coraz lepiej. Z dnia na dzień obserwujemy poprawę i cały czas dążymy do optimum. Trzeba iść do przodu, bo tylko tak przyciągniemy na trybuny kibiców. W niedzielę z frekwencją było już przyzwoicie. Jeśli dalej będziemy punktować, to myślę, że na nasze mecze będzie przychodzić coraz więcej ludzi - zakończył 28-letni defensor.

->Więcej o Warcie Poznań

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×