- Pod względem szkoleniowym jestem bardzo zadowolony z przebiegu przygotowań do nowego sezonu. Obóz w Gutowie Małym odbył się w bardzo dobrych warunkach, dlatego nie ma powodów do narzekania. Problemem odrębnym są natomiast kwestie personalne. Z ŁKS odeszło aż ośmiu podstawowych zawodników i trzeba ich jakoś zastąpić. Nie jest to łatwe, jeśli weźmie się pod uwagę, że przerwa letnia jest dość krótka. Czasu mamy bardzo mało, chociaż pewnym pozytywem są na pewno wyniki sparingów. Ostatnio zremisowaliśmy ze Zniczem, ponadto odnieśliśmy zwycięstwa z Piastem i Lechem. Dobre wyniki z pewnością wpłyną pozytywnie na zespół i myślę, że z czasem będziemy coraz silniejsi - powiedział Chojnacki w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl.
Szkoleniowiec łodzian zdaje sobie sprawę, że jego zespół pod względem personalnym jest dużo słabszy niż w rundzie wiosennej ubiegłego sezonu, lecz stara się nie narzekać. - Wszyscy wiemy, jak wygląda sytuacja ŁKS. Stać nas na takich zawodników, jakich mamy i to z nich trzeba stworzyć zespół. Myślę, że ewentualne braki czysto piłkarskie jesteśmy w stanie nadrobić większym zaangażowaniem i ambicją. Dlatego jestem optymistą i nie przystępuję do nowego sezonu z obawami.
W opinii Chojnackiego, ŁKS może wywalczyć nawet coś więcej niż tylko utrzymanie w elicie. - Dopiero liga pokaże ostatecznie, na ile nas stać. Chcielibyśmy bardzo odegrać jakąś rolę i nie ukrywam, że utrzymanie nie jest szczytem ambicji mojej drużyny. Niezwykle istotny będzie początek rozgrywek. Nie ma co ukrywać, że ewentualne zwycięstwa pozwolą nam uwierzyć we własne umiejętności. W pierwszej kolejce gramy ze Śląskiem Wrocław. Teoretycznie to my jesteśmy faworytem, jednak pojedynki z beniaminkami zawsze są niewiadomą. Ale to my będziemy gospodarzem, my jesteśmy bardziej ograni w ekstraklasie i mam nadzieję, że rozpoczniemy sezon od zwycięstwa.
Okienko transferowe zamyka się dopiero z końcem sierpnia, dlatego jest jeszcze czas, by dokonać ostatnich wzmocnień. - Nie mam żadnych problemów z obsadą bramki. Nieźle prezentuje się również defensywa, ale musimy pomyśleć jeszcze o pozyskaniu kogoś do pomocy i ataku. Z pewnością przydaliby nam się skrajni pomocnicy i przynajmniej jeden napastnik - zakończył szkoleniowiec ŁKS.