Dortmundczycy zaczęli przygodę z Champions League od remisu 1:1 z Arsenalem w dobrym stylu. Później przyszła jednak porażka 0:3 z Marsylią, która postawiła BVB w bardzo trudnym położeniu. - To jasne, że potrzebujemy dwóch zwycięstw z Olympiakosem. Jeśli tego dokonamy, kolejne dwa spotkania będą dla nas jak finał - uważa Lucas Barrios. - Nie straciliśmy pewności siebie po porażkach z Olympique i Hannoverem. Wiemy, że jesteśmy bardzo dobrym zespołem i stać nas na wygrywanie. Nie będzie jednak łatwo - zaznacza Mats Hummels.
Na pokładzie samolotu do Pireusu znaleźli się trzej polscy piłkarze. Robert Lewandowski w ostatnim meczu ligowym gola nie zdobył, ale Juergen Klopp ponownie musi na niego postawić. Pozycja "Lewego" nie jest zagrożona, ponieważ Barrios z powodu bólu w udzie przerwał poniedziałkowy trening. Lekarze podjęli decyzję o pozostaniu Paragwajczyka w Dortmundzie.
Do zdrowia powraca natomiast Łukasz Piszczek, który wskutek kłopotów z mięśniami w weekend przeciwko Werderowi nie zasiadł nawet na ławce. Polak z pewnością byłby w Grecji tylko rezerwowym, gdyby nie kolejna kontuzja Patricka Owomoyeli. Jeden z bohaterów z Weserstadion (strzelił gola na 2:0) naderwał mięsień w okolicach pachwiny i również pozostał w Niemczech. Jeśli i Piszczek nie dojdzie do pełnej sprawności, na prawej obronie zagra nominalny pomocnik Kevin Grosskreutz bądź stoper Felipe Santana.
Trudno przewidzieć rolę, jaką na Stadio Georgios Karaiskaki odegra Jakub Błaszczykowski. Kapitan polskiej kadry nie wystąpił w 9. kolejce Bundesligi, choć nie narzekał na żaden uraz (więcej na ten temat TUTAJ). Tym razem może być inaczej, bowiem Mario Goetze jest awizowany jako środkowy pomocnik, a dyspozycja Grosskreutza pozostawia wiele do życzenia.