Nie wiadomo, czy Kulig wystąpi w meczu z Jagiellonią z racji jego niewyjaśnionych kwestii kontraktowych z Górnikiem Łęczna. - Raczej nie zagram w spotkaniu z Jagiellonią, gdyż Cracovia nie może dojść do porozumienia z moim poprzednim klubem, Górnikiem Łęczna i na chwilę obecną moja sytuacja jest niejasna. Mam pozwolenie z Łęcznej na treningi w Krakowie i udział w meczach sparingowych. W lidze jednak nie zagram, dopóki oba kluby nie osiągną porozumienia - mówi Kulig.
Zawodnik bardzo żałuje, że nie będzie mógł wystąpić w Białymstoku i nie ukrywa, że z sentymentem wraca na stadion przy ul. Słonecznej. - Jagiellonia zawsze była i będzie w moim sercu, jednak teraz gram w Cracovii. Staram się nie słuchać tego, co mówią niektórzy ludzie w Białymstoku. Mogą na mnie wieszać psy, jednak los piłkarza jest taki, że zmienia kluby. Ja na pewno będę zawsze pamiętał o Jagiellonii, dzięki której zaistniałem w lidze polskiej. Nie wstydzę się i nigdy się nie wstydziłem, że całowałem kiedyś "Jotkę" i jej barwy będę szanował do końca swojej kariery. Jeżeli nie będę mógł zagrać w tym spotkaniu, a będę miał taką możliwość, to z przyjemnością zawitam do Białegostoku, żeby dopingować swoich kolegów.
W czasie 4,5-letniego pobytu w Białymstoku Kulig rozegrał 143 spotkania ligowe w żółto-czerwonych barwach i nadal dosyć pilnie śledzi losy byłego klubu: - Zmiany, jakich dokonano w Białymstoku powinny pozytywnie wpłynąć na postawę drużyny w nowym sezonie. Wszyscy nowi zawodnicy za wszelką cenę będą chcieli się korzystnie zaprezentować przed nową publicznością, a to powinno pozytywnie wpłynąć na wyniki zespołu.
Zawodnik nie ma ochoty oceniać szans swego obecnego zespołu. - Nie jestem oficjalnie piłkarzem Cracovii i nie chciałbym wobec tego wypowiadać się o jej celach i szansach na nowy sezon. Zawodnicy, którzy wzmocnili Cracovię, nie są jakimiś indywidualnościami, które mogą odmienić oblicze zespołu. Chociażby taki Marek Wasiluk to jest dopiero materiał na dobrego piłkarza. Jest młody, na pewno ma ogromne możliwości i przede wszystkim od niego zależy czy coś osiągnie w piłce.