Wtorek w Bundeslidze: Bayern może pozyskać kolejną gwiazdę Schalke! Wolfsburg ma nowego Dzeko i chce zostać mistrzem

Czy Bayer Leverkusen jest najsłabszy od 20 lat? Wskazuje na to fatalna skuteczność Aptekarzy. Aż 6 piłkarzy Bayernu znalazło się w gronie nominowanych do Złotej Piłki. Felix Magath zapewnił, że w sezonie 2013/2014 jego drużyna wywalczy mistrzowską paterę.

Farfan przejdzie do Bayernu?

Jeden z bohaterów ostatniej kolejki, Jefferson Farfan wciąż nie wie, gdzie będzie występował w sezonie 2012/2013. Doradcy Peruwiańczyka zaoferowali usługi skrzydłowego Bayernowi Monachium! Zdaniem Bildu taka sytuacja ma miejsce nie po raz pierwszy, jednak Bawarczykom nie śpieszy się ze złożeniem oferty. Podobno woleliby Marco Reusa.

Kontrakt Farfana z Schalke wygasa wraz z końcem sezonu. Jak już informowaliśmy, 26-latek dostał ultimatum do końca października, czy chce przedłużyć kontrakt. - Schalke jest dla mnie pierwszym kandydatem do rozmów - przyznaje zawodnik, ale jego działania świadczą o tym, że chciałby zmienić otoczenie po 4 latach.

Bayer najsłabszy od 20 lat?

Zaledwie 12 goli w pierwszych 10 meczach ligowych strzelili Aptekarze. Równie słaby początek sezonu zanotowali dokładnie 20 lat temu. Bayer ma kłopoty z konstruowaniem groźnych akcji. Oczekiwania nie do końca spełnia Andre Schuerrle. Słabo prezentuje się Stefan Kiessling, a Eren Derdiyok, poza pięknym golem zdobytym przewrotką, niczym się nie wyróżnia. Nieźle gra jedynie Michael Ballack, ale 35-latek nie jest piłkarzem o ofensywnych inklinacjach.

- Nasze wyniki mówią same za siebie. Na pewno nikt z nas nie jest zadowolony z naszej postawy. Nie możemy się jednak załamywać czy też szukać jakiegoś alibi - mówi Robin Dutt. - Brakuje nam zwycięstw i pewności siebie - komentuje krótko Ballack. W najbliższym czasie Bayer czekają nieco łatwiejsze mecze (Freiburg, Hamburg, Kaiserslautern, Hertha), które mogą pomóc w awansie na zdecydowanie wyższą niż 9. pozycja w tabeli.

6 piłkarzy Bayernu nominowanych do tytułu Piłkarza Roku!

Ogromne wyróżnienie spotkało lidera Bundesligi. Organizujący plebiscyt France Football w porozumieniu z FIFA wytypował nazwiska 50 piłkarzy, którzy najlepiej spisali się w 2011 roku. W gronie nominowanych, jako nieoficjalnie donosi Mundo Deportivo, znaleźli się Franck Ribery, Bastian Schweinsteiger, Arjen Robben, Tholmas Mueller, Philipp Lahm oraz Mario Gomez. Co ciekawe, wśród wyróżnionych brakuje Manuela Neuera.

Nominowani zostali również reprezentanci Niemiec występujący poza Bundesligą: Mesut Oezil, Sami Khedira i Miroslav Klose.

Wolfsburg ma nowego Dzeko?

Mario Mandzukić wyrasta na zdecydowanego lidera Wilków. 25-latek zdobył już w tym sezonie 6 goli i zaliczył 2 asysty. Edin Dzeko, który niedawno przyjechał w odwiedziny do Wolfsburga, w rozmowie z WAZ-em przyznał, że Chorwat może strzelać tyle goli co on!

- Trudno mi ich porównywać. Dla mnie Edin był najlepszym piłkarzem w lidze. Mario trochę do tego brakuje. Jest jednak na dobrej drodze, by mu dorównać - uważa Marcel Schaefer. - Mario charakteryzuje nie tylko wysoka skuteczność, ale również ciężka praca w defensywie - dodaje Christian Traesch. - Edin to Edin, a ja jestem Mario. On pisał swoją historię, ja piszę swoją. Nie lubię tego typu porównań - ucina temat Mandzukić, który wygryzł ze składu Srdjana Lakicia i Patricka Helmesa.

Magath chce być mistrzem w 2014 roku

- Ostatnio wywalczenie tytułu zajęło mi 2 lata. Teraz sytuacja jest nieco trudniejsza, więc daję sobie jeden rok więcej - mówi Felix Magath na temat mistrzowskiej patery dla Wolfsburga.

Plany szkoleniowca VfL są bardzo ambitne i wykraczają poza rozgrywki ligowe. - Na razie trzeba wspiąć się na szczyt tabeli, by zakwalifikować się do Ligi Mistrzów. A później zobaczymy, czy półfinał tych rozgrywek jest szczytem możliwości, czy uda się przejść dalej - planuje "Qualix". Jego zapowiedzi są tym bardziej zaskakujące, że Wolfsburg w tym sezonie spisuje się słabo, a zajmowana pozycja - 11. miejsce - jest lepsza niż gra drużyny.

Freiburg wspiera trenera, pochwały od Loewa

W sobotę stało się to, czego można było spodziewać się od dłuższego czasu - SC Freiburg spadł na ostatnie miejsce w tabeli. Biorąc pod uwagę skład drużyny Markusa Sorga, nie jest to zaskoczenie. Być może zdając sobie sprawę z niewielkiego potencjału drużyny, dyrektor Fritz Keller nie zamierza wyciągać konsekwencji wobec trenera.

- Na dyskusje na temat stanowiska trenera jest zdecydowanie zbyt wcześnie. Uważam, że byłoby to śmieszne. Brakuje nam 5 punktów. Gdybyśmy je zdobyli, wszyscy byliby zadowoleni. Zespół wykonuje dobrą pracę, nawet jeśli wyniki nie są takie jakich byśmy oczekiwali - stwierdził Keller. Politykę klubu pochwalił Joachim Loew. Selekcjonerowi podoba się, że drużyna unika wielomilionowych transferów. - Jeśli spadną z Bundesligi, będę zasmucony. Mam nadzieję, że nie zniszczy to ich wizji - powiedział "Jogi", który w latach 1985-1989 występował w klubie z Badenii-Wirtembergii.

Pierwszy trening Hildebranda

- Po powrocie ze Sportingu Lizbona do Niemiec sporo trenowałem. Przez 4 tygodnie ćwiczyłem z Eintrachtem Frankfurt. Jednak teraz oczywiście dostrzegam różnicę - stwierdził po pierwszym treningu z Schalke Timo Hildebrand. - Decyzja, czy będę grał, należy wyłącznie do trenera. Ja jestem gotowy - przyznaje 32-latek.

Wiele wskazuje na to, że póki co były golkiper Stuttgartu będzie tylko rezerwowym, bowiem młody Lars Unnerstall spisuje się rewelacyjnie. W obu dotychczasowych meczach, w których zagrał w pełnym wymiarze czasowym, zachował czyste konto. Hildebrand póki co nie znalazł się jeszcze w kadrze na mecz pucharowy z Karlsruhe.

Boateng zawieszony na dwa mecze, Pinto spał dobrze

Władze Bundesligi postanowiły, że Jerome Boateng odpocznie od futbolu przez 2 najbliższe kolejki. Oznacza to, że Jupp Heynckes nie będzie mógł skorzystać z reprezentacyjnego obrońcy przeciwko Norymberdze i Augsburgowi. Rywale nie powinni sprawić kłopotu defensywie FCB, zwłaszcza jeśli do zdrowia wróci Daniel van Buyten. Wówczas to Belg stworzy z Holgerem Badstuberem parę stoperów.

Temat niedzielnych kontrowersji z meczu w Hanowerze zakończyła wypowiedź Sergio Pinto nawiązująca do słów Uli Hoenessa. - Spałem dobrze, a Rafinha mnie faulował. Za wszystko, co stało się później, nie jestem odpowiedzialny. Zostałem przedstawiony jako kozioł ofiarny - skomentował Portugalczyk.

Komentarze (0)