Sebastian Mila sprawdzi Wojciecha Pawłowskiego

W piątek będzie miała miejsce inauguracja stadionu we Wrocławiu. Obecnie kluczowymi zawodnikami swoich drużyn są piłkarze pochodzący z Koszalina, którzy grali w przeszłości w miejscowym Bałtyku - Sebastian Mila i Wojciech Pawłowski.

Pomiędzy Sebastianem Milą i Wojciechem Pawłowskim jest 11 lat różnicy. Bardziej doświadczony zawodnik również z Bałtyku Koszalin trafił w Lechii Gdańsk, z którą wciąż się utożsamia. W obecnym sezonie Mila w barwach Śląska zdobył 2 bramki i miał 5 asyst, natomiast Pawłowski nie wpuścił jeszcze bramki, grając jak dotąd w trzech meczach ligowych Lechii.

- Lechia teraz gra dobrze, no i ma bramkarza z dobrego miasta - zaśmiał się w rozmowie z oficjalną stroną gdańskiego klubu się lider Śląska Sebastian Mila, mając na myśli właśnie Wojtka Pawłowskiego. W piątek pomocnik wrocławian z pewnością będzie szukał okazji do tego, by sprawdzić predyspozycje golkipera Lechii.

Obaj nie dość, że urodzili się i wychowali w Koszalinie, to jeszcze grali w tym samym klubie - miejscowym Bałtyku. - Sebastian w młodym wieku opuścił Bałtyk, więc nie mieliśmy okazji w tym samym czasie grać w klubie - powiedział Pawłowski, który miał jednak okazję trenować z Milą, który grając jeszcze zagranicą przyjeżdżał w trakcie świąt lub urlopu do Koszalina i każdą wolną chwilę spędzał na stadionie Bałtyku. - Przychodził potrenować i oczywiście wykonywać rzuty wolne. Grałem wtedy w juniorach, miałem 15 lat. Trener Mariusz Lenartowicz kazał mi bronić strzały Sebastiana - przypomina bramkarz Lechii. Pomocnik Śląska, słynący z dobrze ułożonej lewej nogi i dobrze wykonywanych stałych fragmentów gry, raz po raz bił rzuty wolne. Czy mocno wtedy dziurawił siatkę bramki strzeżonej przez Wojciecha Pawłowskiego? - Dziś już nie pamiętam - śmieje się 18-latek. Ale to była dobra lekcja i wiem, czego się po strzałach Sebastiana spodziewać. W piątek będę miał okazję go zatrzymać. Wiem, jak wykonuje rzuty wolne, mam nadzieję, że wygramy ten mecz i podtrzymam dobrą serię w bramce - mówi na zakończenie bramkarz Lechii w rozmowie z oficjalną stroną klubu znad morza.

Komentarze (0)