Od dawna mecze Lecha z Legią określane są mianem klasyków. Nie zawsze jednak obie drużyny stały na wysokim poziomie sportowym. A teraz zarówno poznaniacy, jak i warszawiacy plasują się w ścisłej czołówce i grają naprawdę efektownie. Legia jest druga w tabeli, ale ma jeden mecz zaległy. Kolejorz traci do niej jeden punkt, więc zwycięstwo w tym meczu będzie bardzo istotne.
Lech to w tym sezonie najlepsze ofensywa i najlepsza defensywa (bilans bramek 22-8). Nie wiele gorzej pod tym względem prezentują się jednak podopieczni Macieja Skorży (19-9). Pozostaje pytanie co będzie kluczowe w niedzielnym spotkaniu: Czy zwycięży ofensywna gra, czy jednak o losach meczu zadecyduje dobra postawa w defensywie, a kibice nie zobaczą zbyt wielu goli.
Warszawiacy muszą szczególnie uważać na Semira Stilicia i Artioma Rudneva, których nie można ani na moment spuścić z oka. - Siłą Kolejorza jest ofensywa. Nazwiska Rudniewa czy Kriwca mówią same za siebie - mówi Skorża. - Gra Legii opiera się na większej liczbie zawodników niż w Lechu. Praktycznie każdy nasz piłkarz jest indywidualnością. Nawet przy dobrej grze Radovicia i Ljuboji nie uda się wygrać meczu bez pomocy reszty zespołu - dodaje.
Lech uwagę musi zwrócić właśnie na Miroslava Radovicia i Danijela Ljuboję. Serbowie znakomicie napędzają ofensywę Legii. - Musimy do tego spotkania podejść ze spokojem, dać z siebie maksimum i decyzje podejmować mając zimną głowę Drużyna Legii ma swoje zalety, podobnie jak my. Będziemy starać się realizować nasze założenia. Musimy wyjść z bardzo dużą koncentracją, bo w takich meczach drobne szczegóły decydują o wyniku - mówi Jose Maria Bakero.
Hiszpan w tym meczu nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych od dłuższego czasu Manuela Arboledy i Marcina Kikuta, a także pauzującego za kartki Dimitrije Injaca. - Szkoda, że nie będę mógł z niego skorzystać, ale mamy wielu zawodników, którzy spiszą się odpowiednio i go zastąpią - mówi Bakero. W szeregach gości zabraknie Tomasza Kiełbowicza i Dicksona Choto.
W zeszłym sezonie w Poznaniu wygrał Lech po bramce Rudneva. Legia od 2004 nie wygrała w stolicy Wielkopolski. Lepsza okazała się natomiast w finale Pucharu Polski, dzięki czemu dziś gra w Lidze Europy kosztem Kolejorza. Obie drużyny z pewnością będą chciały się zrewanżować. - Nie wiem czym Jose Bakero będzie chciał się zrewanżować. To pytanie do niego. Bardziej to ja chciałbym się odegrać za wiosenną porażkę w Wielkopolsce. Nie byliśmy wtedy gorsi. Teraz zamierzamy skopiować pomysł Wisły na mecz w Poznaniu - mówi Skorża.
Spotkanie powinno być ciekawe, a co najważniejsze toczone będzie w gorącej atmosferze, bo kibice Lecha zawiesili swój protest i przez 90 minut będą wspierać swoją drużynę. Niestety do Poznania nie mogła przyjechać grupa fanów z Warszawy.
Lech Poznań - Legia Warszawa / nd 31.10.2011 godz. 17:00
Przewidywane składy:
Lech Poznań: Burić - Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez - Tonev, Murawski, Możdzeń, Stilić, Kriviec - Rudnev.
Legia Warszawa: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak - Radović, Borysiuk, Vrdoljak, Gol, Rybus - Ljuboja.
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).
Wyślij SMS o treści SF LEGIA na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Wyślij SMS o treści SF LEGIA na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT