Co "Ibra" krzyczał do Guardioli?
W ujawnionym pierwszym rozdziale autobiografii Zlatana Ibrahimovicia znalazło się nawiązanie do relacji Szweda ze szkoleniowcem Barcy. - Krzyczałem nie masz jaj i zdecydowanie gorsze określenia. Mówiłem Guardioli, że przy Mourinho jest g**nem i żeby szedł do diabła - zdradza napastnik Milanu.
- Byłem kompletnie szalony. Na miejscu Guardioli, bałbym się - ujawnił Zlatan. Niewykluczone, że wraz z kolejnymi rozdziałami książki światło dzienne ujrzą następne pikantne fakty z rocznego pobytu "Ibry" na Camp Nou.
Ronaldo odebrał Złotego Buta
W obecności Eusebio i Alfredo di Stefano Portugalczykowi oficjalnie przyznano nagrodę za zdobycie największej liczby goli w sezonie 2010/2011. Cristiano Ronaldo trafił do siatki w Primera Division aż 40-krotnie i zdecydowanie zdystansował Leo Messiego oraz Antonio di Natale i Mario Gomeza. - Mam dopiero 26 lat i moim celem jest zostanie jednym z najlepszych piłkarzy w historii - ocenił. - Nie mam wątpliwości, że to nie jego ostatni Złoty But. Także dlatego, że gra w Realu, gdzie łatwiej o strzelanie goli - stwierdził Eusebio.
Ronaldo podkreślił, że zdecydowanie wyżej ceni od nagród indywidualnych sukces całej drużyny. - Zamieniłbym to wyróżnienie na tryumf w Champions League lub Primera Division. Indywidualnie możesz wygrywać tylko dzięki pomocy drużyny. Nie myślę o biciu rekordów, a wyłącznie o Realu Madryt - podkreślił autor łącznie 100 bramek dla Królewskich.
Coentrao zdrowy, Sahin wreszcie zadebiutuje?
Dobra doniesienia dla fanów Królewskich dotarły ze zgrupowania przez meczem z Osasuną. Fabio Coentrao i Alvaro Arbeloa trenują na pełnych obrotach i nic nie stoi na przeszkodzie, by zagrali w niedzielne południe. Niezdolny do gry są natomiast Kaka (Brazylijczyk czuje się na tyle źle, że nie uda się na zgrupowanie reprezentacji Brazylii), Marcelo oraz Ricardo Carvalho.
Wreszcie nic nie dolega Nuriemu Sahinowi. Turek nie ma na koncie jeszcze ani jednego występu w białym trykocie. Jeśli Real będzie wysoko prowadził z rywalami z Kraju Basków, kto wie, czy Jose Mourinho nie da szansy debiutu byłemu graczowi Borussii Dortmund.
Messi obawia się Bayernu
Dominacja Bawarczyków w Bundeslidze i pozycja lidera w grupie "śmierci" w Lidze Mistrzów nie uszły uwadze Leo Messiego. - Bayern dysponuje znakomitym składem, mają bardzo groźny zespół - uważa gwiazdor Barcy.
"Pchła" jest zdania, że ekipa Juppa Heynckesa jest w stanie zagrozić duetowi Barca - Real. - Są silniejsi niż rok temu. Z wyjątkiem kontuzjowanego Schweinsteigera znajdują się w szczytowej formie. Istotny jest również fakt, że finał LM odbędzie się na ich stadionie. To dla nich spory bonus - stwierdził Argentyńczyk.
Obrońca Osasuny chciałby przywiązać CR7... liną
Ruben, który w niedzielę kryć będzie zdobywcę Złotego Buta, sądzi, że może nie podołać temu zadaniu. - Jak zatrzymam Ronaldo? Liną! A tak na poważnie to nie mam pojęcia, zobaczę w czasie gry - przyznał szczerze 29-letni stoper.
- Real znajduje się w wyśmienitej formie. Wystarczy spojrzeć na ich wyniki. Już zapewnili sobie awans do fazy pucharowej Champions League. Nie zmienia to jednak faktu, że damy z siebie wszystko i postaramy się wypaść jak najlepiej - ocenia Ruben w przededniu rywalizacji.
Wiadomo, kto zastąpi Banegę
W meczu LM z Bayerem w 23. minucie groźnej kontuzji doznał Ever Banega. Jego zastępcą wśród Nietoperzy został nominowany Tino Costa. Starszy o 3 lata od rodaka Argentyńczyk przybył na Estadio Mestalla w 2010 roku z Montpellier.
- Ludzie życzyliby sobie, bym rozgrywał piłkę tak jak Ever. Jednak to nie moja gra. Preferuję wykonywanie szybszych podań. Zastąpienie Banegi, któremu w tym sezonie szło dotąd wspaniale, będzie trudnym zadaniem, ale jestem gotowy, by podjąć wyzwanie - zapewnił 26-letni Costa.
Athletic zagra z Barcą o 3 punkty
- Zdajemy sobie sprawę, że pokonanie ich jest bardzo trudne, ale obiecuję, że nie będziemy grać o remis, lecz o zwycięstwo - mówi Oscar De Marcos, napastnik Athletiku Bilbao, przed starciem z Dumą Katalonii.
- Barcelona w każdym meczu ma zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki, a poza tym w ich szeregach jest Leo Mesii, ale wspólnymi siłami jesteśmy w stanie ich poskromić - dodał 22-latek.
Młody Japończyk zadebiutuje w Sevilli?
Kłopoty z zestawieniem linii ataku (z powodu kontuzji nie mogą zagrać Frederic Kanoute oraz Alvaro Negredo) zmusiły szkoleniowca Sevilli Marcelino Garcię Torala do powołania na mecz z Mallorką Hiroshiego Ibusuki.
20-latek dotychczas występował tylko w 3. lidze. - Jeśli dostanę szansę, uczynię wszystko, co w mojej mocy - gwarantuje Japończyk.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)