Sławomir Peszko: Przełamałem się w Kolonii, wierzę że to samo zrobię też w kadrze

Sławomir Peszko strzelił już pierwszego gola w Bundeslidze, teraz chce się przełamać w reprezentacji Polski. Wszyscy pamiętają bowiem, że nie wykorzystał on doskonałych szans na gola w potyczce z Niemcami. Peszko bramkę będzie mógł teraz strzelić Włochom.

W tym artykule dowiesz się o:

22 meczów w Bundeslidze potrzebował Sławomir Peszko, by wpisać się na listę strzelców. Trafił on do siatki w 56. minucie meczu z FC Augsburg po tym, jak z lewego skrzydła w pole karne zagrał Christian Eichner, a naciskany przez Mato Jajalo Lorenzo Davids wybił piłkę zbyt krótko. Ta trafiła do "Peszkina", który zwiódł obrońcę i precyzyjnym uderzeniem pokonał Simona Jentzscha. Jego FC Koeln pokonało wówczas rywala 3:0.

Reprezentant Polski nie chciał jednak obiecywać, że jeżeli w kadrze będzie miał dobrą sytuację to na pewno zdoła pokonać bramkarza. - Obietnice to składają politycy. Ja mogę dać z siebie wszystko. To, na co będzie mnie stać. Przełamałem się w Kolonii, wierzę że to samo zrobię też w kadrze - powiedział Peszko.

-> Kadra będzie trenować w... hotelu

- Zostaję po treningu z Łukaszem Podolskim czy Adamem Matuszczykiem i trochę sobie postrzelamy. Mamy do tego jakiegoś bramkarza. To jest zupełnie na luzie, ale może takie właśnie treningi przynoszą skuteczność - dodał skrzydłowy.

W poniedziałek reprezentacja Polski odbyła pierwszy trening na zgrupowaniu przed meczem z Włochami i Węgrami. Na początek biało-czerwoni trenowali w jedenastu. - Część zawodników jeszcze w poniedziałek gra swoje mecze, część jeszcze nie przyjechała, a większość jest po meczach. Ten jeden, dwa dni nikogo nie zbawi. Taki prawdziwy trening na pewno odbędziemy we wtorek wieczorem - wyjaśniał były zawodnik Lecha Poznań.

-> Marcin Wasilewski: Cieszę się, że wracam na stare śmieci

Najbliższym rywalem reprezentacji Franciszka Smudy będą Włosi. - Jest to kolejny topowy przeciwnik, który wyszedł z grupy z pierwszego miejsca i stracił tylko dwie bramki. To włoskie catenaccio na pewno jest teraz dobre. W końcu trzeba wygrać z lepszą drużyną. Mam nadzieję, że to będzie na inaugurację tego nowego stadionu - zaznaczył Sławomir Peszko.

-> Jakub Błaszczykowski: Starałem się robić wszystko, aby dotrzeć na czas

Ze Squadra Azzurri Polacy zagrają 11 listopada na nowym Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Ten obiekt będzie areną zmagań podczas Euro 2012. Na tym stadionie Polacy rozegrają trzeci mecz grupowy. Do tej pory na tym obiekcie odbyło się jedno spotkanie piłkarskie. W meczu T-Mobile Ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał 1:0 Lechię Gdańsk, a mecz z trybun obserwowało ponad 42 tysiące widzów. - Oglądałem debiutancki mecz Śląska Wrocław z Lechią Gdańsk. Wyglądało to naprawdę ekstra. Mam nadzieję, że ta frekwencja dopisze także na kadrę - podsumował zawodnik FC Koeln.

-> Dariusz Dudka: Musimy grać z takimi zespołami jeżeli chcemy dobrze wypaść na Euro

Źródło artykułu: