Szkoleniowiec Legii podąża sprawdzonymi torami i konsekwentnie przygląda się młodym graczom. Oni zaś mogą niedługo stać się wizytówką klubu z Łazienkowskiej, który ma aspiracje, by stać się polskim Ajaxem Amsterdam. W podobny sposób, od pojedynczych treningów, przygodę z Legią zaczynali: Maciej Rybus, Michał Żyro czy Ariel Borysiuk. W środę żadnego z wymienionej trójki nie było - wszyscy reprezentują barwy naszego kraju w różnych kategoriach wiekowych.
- Dwa lata temu zwróciłem uwagę na Michała Żyro. Dziś widzę kolejnych, jest tutaj kilku ciekawych chłopaków. Dopiero wszystko przed nimi, potrzeba tylko czasu - ocenił swoich młodszych kolegów Miroslav Radović. W podobnym tonie wypowiada się sztab szkoleniowy, który na bieżąco monitoruje osiągnięcia młodych chłopców. Największą uwagę zwraca gra Aleksandra Jagiełły. 16-latek bez kompleksów ogrywał starszych kolegów. Ten filigranowy skrzydłowy już od dłuższego czasu jest oczkiem w głowie wszystkich trenerów. W jednym z niedawnych wywiadów wspominał również o nim prezes Mariusz Walter.
Z drużyną trenował również testowany Edgar Bernhardt. Z rzetelną oceną tego gracza wszyscy czekają do piątkowej gierki wewnętrznej, która odbędzie się na boisku warszawskiego Drukarza.