W pogoni za Śląskiem Wrocław - zapowiedź meczu Legia Warszawa - Zagłębie Lubin

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Podopieczni Macieja Skorży nareszcie mają szansę nadrobić zaległości ligowe. Po zwycięstwie nad Lechią Gdańsk piłkarze z Warszawy na własnym boisku podejmą Zagłębie Lubin. Zaległa inauguracja rozgrywek nadchodzi dla Legii w najlepszym czasie, bowiem Wojskowi są na wyraźnym gazie. Czy legionistom uda się doskoczyć do Śląska Wrocław? Odpowiedź już w środę o 18:30.

Początkowo miał być to pojedynek między cichymi rywalami, bo tak określa się w Warszawie relację między Maciejem Skorżą a Janem Urbanem. Ligowa rzeczywistość bywa jednak brutalna, fatalna postawa Miedziowych zmusiła działaczy do zmiany trenera. Nowy szkoleniowiec to nie byle kto, prezesi Zagłębia zatrudnili Pavela Hapala, który w zeszłym sezonie grał z Żyliną w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Kibice z Lubina może takich aspiracji nie mają, wymagają raczej od Czecha bezpiecznej pozycji w T-Mobile Ekstraklasie.

Trudno jednak powiedzieć, czy pod wodzą nowego szkoleniowca piłkarze z Lubina spisują się lepiej. Drużyna gra w kratkę, w 12. kolejce przegrała ze Śląskiem aż 1:5, by tydzień później pokonać wiecznie aspirujące Czarne Koszule 1:0. Problemem w odniesieniu korzystnego rezultatu w stolicy może być absencja niekwestionowanej gwiazdy, Szymona Pawłowskiego. Reprezentant Polski dopiero wznowił treningi i nie będzie gotowy na tak ciężki mecz. W obronie pojawi się za to Costa Nhamoinesu, który z Polonią nie zagrał przez nadmiar zółtych kartek.

Środowy pojedynek będzie wykładnią między siłami Legii i Śląska. Podopieczni Oresta Lenczyka z łatwością ograli katastrofalnych w obronie Miedziowych. I to na ich terenie. Skorża i jego drużyna podejdą więc do tego spotkania bardzo ambicjonalnie. Sztab szkoleniowy Wojskowych podkreśla, że celem na ten rok jest dogonienie wrocławian. By to osiągnąć, trzeba zdobyć jeszcze 12 punktów.

Jak to zrobić? Receptą może być rotacja w składzie - po kontuzjach wrócili Tomasz Kiełbowicz oraz Manu. Portugalczyk ma szansę wskoczyć do składu w miejsce kontuzjowanego Michała Żyry. Swoją szansę powinien dostać również przesiadujący ostatnio na ławce Inaki Astiz. Wszystko to przez pechowy uraz Marcina Komorowskiego. "Komor" pauzować może aż trzy tygodnie, co otwiera drogę do odbudowania swojej formy sprzed lat dla Hiszpana. Możliwa jest również inna opcja, w której do środka obrony przesunięty zostałby Artur Jędrzejczyk, a na prawej obronie zamelduje się Jakub Rzeźniczak.

Roszady w doskonale spisującej się defensywie mogą być małym zmartwieniem dla Dusana Kuciaka, który jest w trakcie bicia rekordu bez straconego gola. Spektakularny Słowak nie puścił bramki przez 650 minut, co umieszcza go w dziesiątce najlepszych bramkarzy w historii polskiej ligi.

Legia Warszawa - Zagłębie Lubin / śr. 23.11.2011 godz. 18:30

Przypuszczalne składy:

Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Astiz, Żewłakow, Wawrzyniak - Borysiuk, Vrdoljak - Wolski, Radović, Rybus - Ljuboja.

Zagłębie: Ptak - Kowalczyk, Horvath, Reina, Telichowski - Gancarczyk, Hanzel, Rakowski, Woźniak, Małkowski - Sernas

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Źródło artykułu:
Komentarze (0)