Środa w Serie A: Berlusconi znów zostanie prezydentem Milanu, Seedorf nie myśli o końcu kariery, Pepe był krok od Zenitu

Działacze Juventusu zapewnili, że nie pozbędą się w styczniu Milosa Krasicia. Julio Cesar ma nadzieję, iż wypełni kontrakt z Interem. Vincenzo Iaquinta może trafić do walczącej o utrzymanie Novary. Coraz lepiej radzi sobie Marcelo Estigarribia.

Berlusconi znów będzie prezydentem Milanu

Były już premier Włoch ponownie obejmie stery w swoim klubie. Silvio Berlusconi przez lata dowodził Milanem, ale z powodu rzekomego konfliktu interesów był zmuszony zrezygnować. Teraz, gdy nie jest już szefem rządu, ma otwartą drogę do powrotu.

- Oczywiście, obejmę to stanowiska tak szybko, jak to tylko możliwe. Jestem prezydentem, który wywalczył najwięcej trofeów w historii. Santiago Bernabeu, który jest drugi na liście, nie zdobył nawet połowy tego, co ja - stwierdził dumnie 75-latek.

Pepe był krok od Zenitu

Agent Giovani Branchini zdradził, że Luciano Spaletti pragnął w letnim oknie transferowym pozyskać Simone Pepe. Pomocnik reprezentacji Włoch miał powędrować do Sankt Petersburga na zasadzie wypożyczenia. - Antonio Conte był w Juventusie jedynym, który chciał, by Pepe został - dodał.

- Pepe jest bardzo użytecznym piłkarzem. Należy do grupy zawodników, którzy potrzebują być mocno zaangażowani w grę. Im więcej meczów rozegra, tym lepiej będzie spisywał - stwierdził Branchini. We wtorek Pepe został bohaterem Bianconerich, gdy po rajdzie z połowy boiska doprowadził do wyrównania w meczu z Napoli.

Juventus wierzy w Krasicia i go nie sprzeda

Milos Krasić wciąż znajduje się poza podstawowym składem Juve, a na dodatek jest ostro krytykowany. Jednak klub z Turynu ani myśli pozbywać się Serba. O wierze w umiejętności byłego gracza CSKA zapewnił Beppe Marotta.

- Konkurencja do miejsca w podstawowym składzie wzrosła w tym sezonie. Skład jest szerszy, choć nie gramy w europejskich pucharach. Jednak Krasić pozostaje jego ważnym elementem, a liga włoska jest długa. Z pewnością nadejdzie czas, gdy będzie grał więcej - powiedział dyrektor generalny.

Iaquinta do Novary?

Do zaskakującego transferu może dojść w styczniu z udziałem Vincenzo Iaquinty. Wielokrotny reprezentant Włoch nie ma czego szukać u trenera Antonio Conte, który zasugerował 32-latkowi, by poszukał sobie nowego pracodawcy.

Po wracającego po kontuzji napastnika zgłosił się beniaminek z Novary, który szykuje się na ciężką batalię o utrzymanie. W grę wchodzi 6-miesięczne wypożyczenie, w ramach którego Juventus będzie opłacał Iaquincie część wynagrodzenia.

Kontuzja Abbiatiego. Kto go zastąpi?

Sztab szkoleniowy potwierdził, że nr 1 w bramce Rossonerich, Christian Abbiati jest kontuzjowany. 34-latek wystąpił we wszystkich ligowych meczach Milanu aż do pojedynku z Chievo. Jednak teraz z powodu urazu ramienia będzie wyłączony z treningów na 10-15 dni. Nie wiadomo, kiedy wróci do pełnej sprawności.

Z konieczności Massimiliano Allegri będzie musiał postawić na Marco Amelię. 29-latek zachował czyste konto przeciwko Chievo, ale jego umiejętności i doświadczenie nie są tak duże jak Abbiatiego.

Seedorf: Moja przyszłość rozstrzygnie się w kwietniu

Mimo 35 lat na karku Clarence Seedorf wciąż prezentuje wysoką formę i często dostaje szanse od Allegriego. - Myślę, że w tym sezonie możemy dojść aż do finału Ligi Mistrzów. Drużyna jest naprawdę świetnie umotywowana. Puchar Europy to dla nas wielkie wyzwanie. Jeśli chodzi o mnie, nie lubię przesiadywać na ławce. Wiem, że trener chętnie rotuje składem, ale chcę zapewnić wszystkich, że jestem gotów grać w każdym meczu - mówi Holender.

Kontrakt ofensywnego pomocnika wygasa wraz z końcem sezonu. Czy Seedorf myśli o zakończeniu kariery? - Moja przyszłość? Wszystko rozstrzygnie się w kwietniu. Póki co nie chcę o tym myśleć. Wolę skupiać się na realizacji celu, jakim jest finał Champions League - stwierdził zawodnik, który na San Siro występuje od 2002 roku.

Marchisio zastąpi Pirlo

W najbliższej kolejce Serie A w meczu z Ceseną Stara Dama będzie musiała radzić sobie bez Andrei Pirlo. Doświadczony pomocnik pojedynku z Napoli nie zaliczy do udanych: sfaulował w polu karnym Marka Hamsika, a w 40. minucie jego fatalne wybicie umożliwiło Goranowi Pandevowi zdobycie gola. Na dodatek Pirlo otrzymał żółtą kartkę i musi pauzować.

Dobra wiadomość dla kibiców ze stolicy Piemontu jest taka, że po zawieszeniu powraca Claudio Marchisio. Absencja reprezentanta Italii na Stadio San Paolo była aż nadto widoczna, zwłaszcza w pierwszej połowie.

Julio Cesar chce wypełnić kontrakt z Interem

W ostatnich czasie pojawiły się informacje, jakoby kariera Julio Cesara na San Siro dobiegała końca. Media sugerowały, że cierpliwość Massimo Morattiego do Brazylijczyka jest na wyczerpaniu po licznych niepewnych interwencjach 32-latka w ciągu ostatnich 18 miesięcy.

- Nie mam żadnego problemu z klubem. Mój kontrakt jest ważny do 2014 roku i nie zamierzam nigdzie odchodzić. Wszystko, o czym myślę, to wygrywanie meczów z Interem. Teraz sytuacja jest nieco inna - odkąd trafiłem tutaj w 2005 roku zawsze byliśmy w czubie, a teraz trudno myśleć o scudetto. Chcemy zwyciężać w każdym kolejnym spotkaniu - przyznał Cesar.

Estigarribia wystarczająco dobry na pierwszy skład Juve?

Bianconeri zapłacili za wypożyczenie Marcelo Estigarribii zaledwie 500 tysięcy euro. Mało kto spodziewał się, że 24-letni Paragwajczyk otrzyma jakąkolwiek szansę gry. Jest jednak inaczej. Lewoskrzydłowy rozegrał już 6 meczów w Serie A, a we wtorek zdobył swojego premierowego gola na włoskiej ziemi.

- Pokazałem, że jestem w stanie grać w wielkim klubie. Muszę nadal wykorzystywać szanse, które będzie mi dawał sztab szkoleniowy. Strzelenie gola w takim momencie takiego meczu zawsze było moim marzeniem. Trafienie dedykuję rodzinie - przyznał Paragwajczyk.

Poważna kontuzja gwiazdy Cagliari

Gwiazda Rossoblu, Brazylijczyk Nene nie zagra przez najbliższe 4-5 miesięcy. W niedawnym meczu z Interem 28-latek zerwał mięsień w udzie. Początkowo sądzono, że przerwa Nene potrwa tylko kilka miesięcy, ale badania wykazały, że uraz jest poważniejszy. Cagliari wcześniej na długie tygodnie straciło Davide Astoriego i Sebastiana Erikssona.

Komentarze (0)