Był zamieszany w korupcję, teraz zagra w Podbeskidziu?

Łukasz Mierzejewski - bo o nim mowa - być może trafi do Podbeskidzia Bielsko-Biała. 29-letni boczny obrońca w najbliższych dniach przejdzie testy medyczne w bielskim klubie. Mierzejewski był zamieszany w korupcję w czasach, gdy występował w Zagłębiu Lubin. Ostatnio grał w greckiej Kavali, jednak rozstał się z tym zespołem po tym, jak klub zdegradowano do drugiej ligi za... korupcję.

Beniaminek T-Mobile Ekstraklasy, Podbeskidzie Bielsko-Biała rozpoczęło już poszukiwania nowych zawodników, którzy mogliby wzmocnić zespół w rundzie wiosennej. W najbliższym czasie testowani będą boczny obrońca Łukasz Mierzejewski oraz Brazylijczyk Paulo Sergio, grający w ataku. Niedawno klub potwierdził również, że sprawdzany będzie bułgarski napastnik Anton Michajłow.

Spośród wymienionych graczy od razu uwagę przykuwa nazwisko tego pierwszego. Łukasz Mierzejewski to dobrze znany polskim kibicom piłkarz, z dużym doświadczeniem w naszej lidze, który ostatnio zaliczył epizod w lidze greckiej. Obrońca w swojej karierze występował m.in. w Legii Warszawa, Zagłębiu Lubin, Widzewie Łódź oraz Cracovii Kraków. Nazwisko Mierzejewskiego przewija się niestety również przy okazji afery korupcyjnej w polskiej piłce.

29-letni obrońca był na liście zawodników, których Wydział Dyscypliny PZPN zdyskwalifikował w lipcu bieżącego roku za ustawienie meczu pomiędzy Zagłębiem Lubin a Cracovią Kraków w 2006 roku. Spotkanie to decydowało o awansie lubinian do europejskich pucharów. Wówczas na ławie oskarżonych znaleźli się m.in. Łukasz Piszczek, Michał Chałbiński czy Marcin Bojarski. Mierzejewski pierwotnie został zdyskwalifikowany na 9 miesięcy. Ostatecznie otrzymał karę roku w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywnę 20 tys. złotych.

Ówczesny klub Mierzejewskiego - Cracovia Kraków - rozwiązał kontrakt z piłkarzem za porozumieniem stron. Wicemistrz Europy do lat 16 i mistrz Europy do lat 18 związał się w sierpniu tego roku z greckim AO Kavala. Zespół ten po zakończeniu zeszłorocznych rozgrywek ligowych został zdegradowany o klasę niżej z powodu... korupcji. Wprawdzie karę zmniejszono na osiem ujemnych punktów na starcie sezonu, ale Polaka już w Grecji nie było. Teraz obrońca znów szuka swojej szansy w polskiej lidze. Czy beniaminek ekstraklasy - który w swojej historii również otarł się o korupcję - zdecyduje się zatrudnić zawodnika? Wszystko w głowie trenera Roberta Kasperczyka, który po testach medycznych być może podejmie decyzję sięgnięcia po piłkarza.

Źródło artykułu: