Orest Lenczyk: Cieszę się bardzo, że wielu piłkarzy jest w dobrej formie

W niedzielę piłkarze Śląska Wrocław o kolejne ligowe punkty powalczą w Zabrzu. - Nie mamy problemów zdrowotnych przed tym meczem - mówi szkoleniowiec wicemistrzów Polski, Orest Lenczyk. Szkoleniowiec wypowiedział się także o zawieszeniu Roka Elsnera.

W ostatniej kolejce piłkarze Śląska Wrocław przegrali z Wisłą Kraków. Wrocławianie utrzymali jednak pozycję lidera T-Mobile Ekstraklasy, a zarazem zostali najlepszą drużyną rundy jesiennej. Teraz jednak przed wicemistrzami Polski dwa wyjazdowe spotkania. Pierwsze już w niedzielę zostanie rozegrane w Zabrzu z Górnikiem. - Odczuwamy porażkę z Wisłą. Pomimo słabszej postawy drużyny ten mecz nie musiał zakończyć się takim wynikiem. Wynik tego spotkania stworzył dodatkowe obciążenie przed tymi dwoma najbliższymi meczami. Nie chodzi już o miejsce w tabeli, a o punkty, które już będą odgrywały kolosalną rolę na koniec rozgrywek - skomentował opiekun WKS-u, Orest Lenczyk.

Trener odniósł się także tego, że mało kto zauważył mistrzostwo jesieni, które wrocławianie zdołali wywalczyć. Dwie najbliższe kolejki, które odbędą się w tym roku zostaną rozegrane awansem z rundy wiosennej. - Muszę przyznać, że jestem troszkę zdziwiony i troszkę mi przykro, że jedna osoba przysłała mi smsa - mój kolega z roku z którym mieszkałem w jednym pokoju i widuję się z nim raz na pięć lat - wysłał mi wiadomość gratulując mistrzostwa jesieni. Nikt więcej. To jest dowodem, że nikogo to nie interesuje. wszystkich interesuje to, aby na koniec można było osiągnąć wynik nie gorszy, jak w poprzednim sezonie - podkreślił "Oro Profesoro".

Przed niedzielnym meczem Śląsk jest w dobrej sytuacji kadrowej. W Zabrzu nie będzie mógł na pewno wystąpić Rok Elsner, który został niedawno zawieszony na dwa mecze za zagranie łokciem w spotkaniu przeciwko Jagiellonii Białystok. - Nie mamy problemów zdrowotnych przed tym meczem z Górnikiem. Nie licząc absencji Roka Elsnera. Wydział Dyscypliny ukarał go dwoma meczami bez udziału w grze. Nie chcę powiedzieć, że jestem zdziwiony, bo uważam, że z pewnością było to niesportowe zachowanie. Zawsze w takiej sytuacji chce się porównywać faule zawodników z innych drużyn, choćby faul Stilicia z Lecha Poznań, który za bardzo groźne kopnięcie, które mogło doprowadzić do kalectwa przeciwnika, nie został ukarany - skomentował doświadczony trener.

Trener Śląska Wrocław odniósł się także do sytuacji kadrowej Górnika Zabrze. Przeciwko Śląskowi nie będzie mogło wystąpić trzech podstawowych zawodników tego zespołu. - Mecz z Górnikiem będzie meczem z drużyną, która w ostatnich co najmniej dwóch spotkaniach zaprezentowała się dobrze. Nie chcę wracać do kłopotów, które oni mają jeżeli chodzi o absencję kilku zawodników. Uważam, że każdy kto wejdzie na boisko będzie walczył nie tylko dla Górnika, ale o swoje miejsce w jedenastce. My przygotowujemy się spokojnie do tego meczu, nawet próbując na treningu dwóch, trzech wariantów. Oczywiście decyzję podejmiemy być może w sobotę po ostatnich zajęciach. Cieszę się bardzo, że wielu piłkarzy jest w dobrej formie. Oczywiście bardzo ważne, aby na meczu byli w bardzo dobrej formie, ale nie mam w tej chwili takiego piłkarza, żeby powiedzieć, że nie jest on do grania w Zabrzu. Nawet ten, który nie pojedzie, mógłby tam zagrać - wyjaśnił Orest Lenczyk.

W czwartek na testach w drużynie z Wrocławia pojawił się Henrik Ojamaa. Ze Śląskiem ma on trenować do niedzieli. Podchodzi on z Estonii. Ma 20 lat, mierzy 176 cm wzrostu i waży 74 kilogramy. Może występować w ataku oraz na prawej i lewej stronie pomocy. Ostatnio bronił barw fińskiego Rovaniemen Palloseura. Jego szanse na dłuższe pozostanie w drużynie zielono-biało-czerwonych są jednak nikłe. - Przyjrzeliśmy się zawodnikowi. Wszystko wskazuje na to, że na obecną chwilę nie jest to sprawa transferu natychmiastowego - wyjaśnił trener wicemistrzów Polski.

Komentarze (0)