Po raz kolejny Josep Guardiola zdecydował się wystawić ekipę w systemie 3-4-3, przez co na ławce rezerwowych zasiadł Dani Alves. Ponownie w pierwszej jedenastce pojawił się za to Isaac Cuenca, który powoli wygryza ze składu Pedro czy Davida Villę. Ekipa z Walencji była rewelacją początku sezonu, jednak przeciwko mistrzom wytrzymali zaledwie cztery minuty.
Andres Iniesta świetnie piętką wypuścił w uliczkę Cesca Fabregasa, który otworzył wynik meczu. Po pół godzinie były pomocnik Arsenalu Londyn po zagraniu Xaviego z rzutu wolnego główką zdobył swojego drugiego gola w meczu i siódmego w tym sezonie. Chwilę później drugą asystę zaliczył Iniesta, a do siatki trafił Cuenca.
Dominacja gospodarzy nie podlegała dyskusji, po zmianie stron gole dołożyli Lionel Messi i Alexis Sanchez. Argentyńczyk mógł spokojnie zaliczyć hat-tricka, jednak pod bramką rywali był bardzo nieskuteczny. Ostatecznie zakończyło się tylko na jednym trafieniu, dzięki czemu zrównał się w klasyfikacji strzelców z Cristiano Ronaldo (po 17 goli). Na koniec do siatki trafił jeszcze Iniesta, ale sędzia niesłusznie nie uznał bramki.
Kolejne pewne zwycięstwo gospodarzy, które nie przejdzie do historii. Na uwagę zasługuje jednak gra Barcelony w lidze na Camp Nou - 8-krotnie wygrali i zremisowali z Sevillą, a bilans bramkowy wynosi 39:0! Ostatni raz Victor Valdes wyjmował piłkę z siatki w Primera Division na Camp Nou 9 kwietnia.
FC Barcelona - Levante 5:0 (3:0)
1:0 - Fabregas 4'
2:0 - Fabregas 33'
3:0 - Cuenca 37'
4:0 - Messi 55'
5:0 - Alexis 61'
Składy:
FC Barcelona: Valdes - Mascherano, Puyol (36' Alves), Abidal, Busquets (46' Keita), Fabregas (71' Pedro), Xavi, Iniesta, Alexis, Cuenca, Messi.
Levante: Munua - Javi Venta (65' Ruben Suarez), Ballesteros, Del Horno (75' Cabral), Juanfran, Farinos, Lopez, Torres, Iborra (58' El Zhar), Valdo, Kone.
Żółte kartki: Fabregas, Mascherano, Valdes (Barcelona) oraz Javi Venta, Ballesteros, Del Horno (Levante).
CZYTAJ TAKŻE:
Świetna postawa Di Marii, Królewscy z 14 zwycięstwem z rzędu <-