- Nawet nie zdążyłem poczuć radości po tym meczu. Wspólnie z asystentem Bartoszem Zalewskim i trenerem bramkarzy Grześkiem Kurdzielem poruszamy się tylko na trasie hotel - siedziba klubu - ośrodek treningowy. Na spacerowanie po mieście nie mamy czasu. Pracy jest więcej, niż się spodziewałem. Przede wszystkim muszę stworzyć zespół, bo wcześniej tutaj tak naprawdę drużyny nie było - powiedział Probierz w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Zwycięstwo 3:1 odbiło się głośnym echem w Grecji, ponieważ Aris przed przyjściem Probierza spisywał się fatalne. Teraz klub z Salonik zajmuje 10. miejsce mając na swoim koncie 10 punktów.
Źródło: Przegląd Sportowy.