Jeszcze nie czas na sen zimowy, walka o ważne punkty - zapowiedź meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Bełchatów

Podbeskidzie Bielsko-Biała i GKS Bełchatów zakończą 2011 rok bezpośrednim pojedynkiem na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej. Dla obu zespołów - choć to ostatni mecz przed dłuższą przerwą - to ważny pojedynek, w którym każda z ekip liczy na pokaźną zdobycz punktową. Dodatkowo Górale będą mieli w pamięci 0:6 w pierwszym starciu w Bełchatowie.

6 sierpnia bieżącego roku przy upalnej pogodzie na stadionie w Bełchatowie miejscowy GKS zmierzył się z beniaminkiem ekstraklasy - Podbeskidziem Bielsko-Biała. Górale rozgrywali wówczas dopiero drugie spotkanie w historii występów w ekstraklasie, bez większego doświadczenia na najwyższym szczeblu ligowym w kraju. "Świeżaki" z południa Polski nie poradziły sobie z bełchatowianami. 0:6 w tamtym spotkaniu na długo zapadło w pamięci podopiecznych Roberta Kasperczyka. Aż do najbliższego piątku, kiedy to dojdzie do rewanżu w Bielsku-Białej, którego wynik może, acz nie musi wymazać z pamięci sierpniową klęskę.

Cztery miesiące później, w zgoła odmiennej aurze dojdzie do drugiego w tym sezonie pojedynku Podbeskidzia z GKS-em Bełchatów w T-Mobile Ekstraklasie. 9 grudnia na plac gry wyjdą już inne zespoły, co się tyczy zwłaszcza Górali. Przez te cztery miesiące Podbeskidzie dojrzało piłkarsko i zebrało spore doświadczenie ligowe. Bielszczanie w tym czasie miewali różne okresy, a ten ostatni należy do najlepszych. Podopieczni Kasperczyka mieli okazję zmierzyć się z najlepszymi zespołami w naszym kraju. I co ciekawe... wyszli z tych konfrontacji zwycięsko! Wygrane z Wisłą, Legią, Jagiellonią i remis z Lechem przynoszą chwałę bielskim piłkarzom. W piątek na boisko wybiegną piłkarze uformowani, pewni swego i przygotowani mentalnie do walki. To wszystko przemawia na korzyść gospodarzy piątkowego meczu.

W jakim punkcie natomiast znajduje się w tej chwili GKS Bełchatów? Śmiało można powiedzieć, że w... martwym. Po odejściu z klubu Rafała Ulatowskiego kolejni trenerzy nie potrafili wykorzystać atutów uzdolnionej młodzieży w tym klubie. W bieżącym sezonie pracę w Bełchatowie stracił Paweł Janas. Szansę daną od losu wykorzystał nieznany chyba nikomu Kamil Kiereś, choć daleko jeszcze, aby mówić, że zespół gra porywającą i skuteczną piłkę przez dłuższy okres. Być może wygrana 3:0 ze Śląskiem Wrocław ładnie wygląda, ale niewiele mówi o formie drużyny, która w tym sezonie nie wygrała jeszcze meczu na wyjeździe. Ostatnia szansa tej jesieni w piątek 9 grudnia.

W pierwszym starciu Podbeskidzia z GKS-em w sierpniu tego roku większość bramek bełchatowianie strzelili po stałych fragmentach gry. Dobrze wie o tym trener Kasperczyk, który uporządkował grę swojego zespołu w defensywie, znajdując odpowiednich ludzi na odpowiednie miejsca. Szkoleniowiec wie, że jego drużyna nie może popełnić tak kardynalnych błędów przy kryciu jak wówczas.

Piątkowe starcie jest ważne dla obu zespołów. Wprawdzie Górale mają na koncie 20 punktów, zajmując 10. lokatę w tabeli ligowej, lecz do strefy spadkowej wcale nie jest tak daleko (siedem "oczek"). Po szesnastu meczach bełchatowianie z kolei uzbierali o cztery punkty mniej, co zdecydowanie nie satysfakcjonuje prezesa klubu, szkoleniowca jak i zawodników. - Na chwilę obecną został nam jeden niezwykle ważny mecz. Nasze miejsce w tabeli jest takie jakie jest. Nie spełnia ono naszych oczekiwań, ale musimy mierzyć siły na zamiary. Nie jesteśmy potentatem finansowym. Sport to też biznes. Znamy nasze miejsce w szeregu - mówi na łamach portalu SportoweFakty.pl Marcin Szymczyk, prezes GKS-u Bełchatów.

Zobacz cały wywiad z prezesem GKS-u Bełchatów, Marcinem Szymczykiem -->

Dla obu drużyn ostatni mecz przed przerwą jest więc bardzo ważny. Ewentualne trzy punkty każdej z ekip przydałyby się z pewnością. Bielszczanie liczą na udany finisz, zwłaszcza po sukcesie w Białymstoku oraz grając przed własną publicznością. Wymagające audytorium w Bielsku-Białej żąda srogiego rewanżu na piątkowych rywalach za porażkę 0:6.

Do Bielska-Białej wybierają się praktycznie wszyscy gracze, jakich ma do dyspozycji w kadrze trener Kiereś. W ostatniej chwili miejsce Leszka Nowosielskiego zajął Łukasz Bocian. Jedynym nieobecnym będzie Miroslav Bożok, natomiast sentymentalną podróż odbędzie Maciej Szmatiuk, który przez kilka sezonów występował w Podbeskidziu. Natomiast gospodarze przystąpią do meczu w najsilniejszym składzie, z lekko kontuzjowanymi ostatnio Jurajem Dancikiem i Sylwestrem Patejukiem.

Warto odnotować, iż oprócz ligi oba zespoły zmierzyły się w tym sezonie jeszcze w Pucharze Polski. W 1/16 tych rozgrywek lepsi byli Górale, którzy ograli słabszy wówczas kadrowo GKS 3:0 po bramkach Roberta Demjana, Piotra Malinowskiego i Mariusza Sachy.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Bełchatów / pt. 09.12.2011 godz. 18.00

->RELACJA ONLINE

Przewidywane składy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Zajac - Sokołowski, Dancik, Konieczny, Król - Nather, Łatka - Ziajka, Cohen, Patejuk - Demjan.

GKS Bełchatów: Sapela - Modelski, Szmatiuk, Lacić, Tanevski - Wróbel, Baran, Fonfara, Buzała, Kosowski - Nowak.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Zamów relację z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Bełchatów

Wyślij SMS o treści SF BELCHATOW na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Bełchatów

Wyślij SMS o treści SF BELCHATOW na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: