Holstein Kiel, wicelider IV ligi, jest postrachem faworytów. Wyeliminował Energie Cottbus (3:0), finalistę poprzedniej edycji MSV Duisburg (2:0) oraz FSV Mainz (2:0). Wszystkie mecze odbyły się na kameralnym Holstein-Stadion, mogącym pomieścić nieco ponad 10 tysięcy widzów, gdzie panuje niezwykle gorąca atmosfera. - Tylko nie Kiel - mówił przed losowaniem par 1/4 finału Juergen Klopp, choć Borussia mogła wpaść m.in. na Bayern, Stuttgart i Gladbach.
W środowy wieczór los skojarzył jednak drużynę z Kilonii i dortmundczyków. Pojedynek odbędzie się 7 albo 8 lutego na... Holstein-Stadion. - Zrobimy wszystko, by ponownie wykorzystać atut własnego obiektu. Jednak Borussia to całkiem inny kaliber niż Mainz. Pojedynek z mistrzem Niemiec dla każdego będzie życiowym wyzwaniem - zapowiada trener Thorsten Gulzeit. Pozostający dotąd w cieniu najlepszej niemieckiej drużyny w handballu, THW Kiel, Holstein zarobił już w obecnej edycji Pucharu Niemiec 2 mln euro, podczas gdy roczny budżet klubu wynosi 2.3 mln!
Najskuteczniejszym i jednym z najlepszych zawodników rewelacji DFB-Pokal jest Jarosław Lindner. 23-latek urodził się w Gdańsku i w Polsce występował pod nazwiskiem Ciarczyński. Kiedy miał 11 lat zmarła jego matka i został wraz z bratem adoptowany przez starszą siostrę. Wtedy też przyjął nazwisko Lindner oraz obywatelstwo niemieckie (co nie zamyka mu drogi do gry w polskiej kadrze). W latach 2004-2010 był piłkarzem Hannoveru 96. Głównie występował w rezerwach, jednak w połowie 2009 roku zaliczył pierwszy i jak dotąd ostatni występ w 1. Bundeslidze (rozegrał 21 minut).
Przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu Lindner przeniósł się do Kilonii, gdzie ma pewne miejsce w składzie drużyny Gulzeita. W tym sezonie w Regionallidze zdobył aż 9 goli i zaliczył 5 asyst. W środowym spotkaniu z Mainz rozegrał 89 minut. Pewny miejsca w wyjściowej "11" Holstein może być urodzony w Gliwicach środkowy pomocnik Rafael Kazior, również posiadający podwójne obywatelstwo.
Strzelecki pojedynek Lindnera z Robertem Lewandowskim zapowiada się bardzo interesująco. Obaj urodzili się w 1988 roku, ale snajper Borussii jest o 9 centymetrów wyższy, zdecydowanie bardziej znany i zdaniem transfermarkt.de droższy aż 56 razy! Na stadionie w Kilonii ta różnica wcale nie musi być jednak widoczna.