Fiołki chcą, by Rafał Murawski zastąpił w drużynie Ariela Jacobsa Argentyńczyka Lucasa Biglię, który w styczniu przeniesie się do ligi silniejszej od Jupiler League. Według informacji La Derniere Heure, Anderlecht obserwuje środkowego pomocnika Lecha Poznań od kilku miesięcy.
Zdaniem belgijskiego dziennika Murawski jest zainteresowany transferem do Belgii, ale Kolejorz nie chce się go pozbywać. Dlatego też działacze klubu ze stadionu przy Bułgarskiej ustalili tak wygórowaną cenę. Anderlecht póki co nie zamierza wykładać 2 mln euro za piłkarza, który ma na koncie 40 występów w narodowych barwach, ale skończył już 30 lat i nie należy do najbardziej perspektywicznych. W tej sytuacji wszystko wskazuje na to, że kadrowicz Franciszka Smudy wiosnę spędzi w T-Mobile Ekstraklasie.
Urodzony w Malborku Murawski w 2009 roku trafił z Lecha do Rubina Kazań za 3,2 mln euro. Na początku stycznia 2011 roku Kolejorz odzyskał go za około milion euro.