Młody zawodnik postanowił spędzić urlop w Podgoricy. Marko Ćetković udzielił krótkiego wywiadu jednej z czarnogórskich gazet. Ujawnił w nim, że Polska może być krótkim przystankiem w jego dalszej karierze.
- Właśnie ostatnio rozmawiałem z moim menedżerem. Zapoznał mnie on z aktualną sytuacją. Jest zainteresowanie moją osobą ze strony klubów z najwyższej półki, co przyjemnie słyszeć - powiedział Ćetković, który nie wierzy w to, iż działacze zespołu z Podlasia pozwolą mu odejść już teraz. Jednak wierzy w to, że temat zmiany barw klubowych powróci w lecie.
- Prezes Jagiellonii nie zamierza mnie sprzedawać za wszelką cenę, chce mnie zatrzymać. Zgodziłby się na transfer, tylko jeśli ktoś zapłaciłby za mnie milion euro, co jest sporą sumą pieniędzy. Z tego powodu wątpię, abym w styczniu zmienił klub. Poza tym nie spieszę się. W drużynie z Białegostoku wszystko jest w porządku. Klub wywiązuje się ze swoich zobowiązań, więc nie myślę o jego opuszczeniu. Mam czas, zobaczymy po zakończeniu bieżącego sezonu - dodał pomocnik.