Niezwykły rok dla Śląska Wrocław (foto, wideo)
Rok 2011 dla drużyny Oresta Lenczyka był bardzo udany. Wrocławianie zostali wicemistrzami Polski, zagrali w europejskich pucharach, są liderem T-Mobile Ekstraklasy oraz przenieśli się na nowym stadion, gdzie na meczach dopinguje ich ponad 40 tysięcy fanów.
Artur Długosz
- Ciężko znaleźć jakieś negatywy. Wiadomo jednak, że takie zawsze się znajdą, ale jeżeli zajmujemy pierwsze miejsce i zdobyliśmy dosyć sporo punktów, to trzeba się z tego cieszyć - tak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Sebastian Dudek, pomocnik Śląska Wrocław, podsumował kończący się rok.
Drużyna prowadzona przez Oresta Lenczyka ma za sobą dwanaście miesięcy o jakich można tylko pomarzyć. Nikt nawet nie przypuszczał, że wrocławianie zdołają wywalczyć mistrzostwo Polski, a potem powalczyć w europejskich pucharach. Ten sezon zespół z Wrocławia ma wyjątkowo udany, bo na koniec rundy uplasował się na pierwszym miejscu, cały czas jest w grze w Pucharze Polski, a dodatkowo zielono-biało-czerwonym nowy impuls dał piękny stadion. Jakie etapy w czasie całego roku musiała przejść wrocławska drużyna, aby teraz być w tym miejscu, w którym jest?
Pościg za czołówką
Do rundy wiosennej poprzedniego sezonu piłkarze Śląska Wrocław przystąpili z zamiarem zgromadzenia jak największej ilości punktów i spokojnego utrzymania się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nikt nawet nie przypuszczał, że drużyna WKS-u może powalczyć o miejsce na podium. Zespół z Wrocławia sumiennie jednak gromadził punkty i zmniejszał dystans do prowadzących ekip. Z doskonałej strony pokazywał się zwłaszcza Przemysław Kaźmierczak, który strzelał bramkę za bramką. Piłkarze Śląska cały czas powtarzali, że nie myślą o żadnych tytułach, a dla nich liczy się każdy kolejny mecz. Zielono-biało-czerwonym nie przeszkodziło nawet zamknięcie stadionu na mecz z PGE GKS-em Bełchatów. Więcej o tej sprawie tutaj. Także kontuzje kluczowych zawodników w ostatnich spotkaniach nie zatrzymały rozpędzonej drużyny. Przysłowiową kropkę nad "i" podopieczni Oresta Lenczyka postawili w ostatnim meczu sezonu, kiedy to rozgromili odwiecznego rywala - Arkę Gdynia aż 5:0. Wrocławianie zapewnili sobie wicemistrzostwo Polski, a Arka spadła do I ligi. Jedną z bramek strzelił nawet golkiper WKS-u, Marian Kelemen. - "Koniec wieńczy dzieło" - dzieło, które nazywa się rozgrywki o mistrzostwo Polski. Zadzwonił do mnie kilka dni temu mój przyjaciel i powiedział: "Orest, ale Wisły to kurde nie dogonicie już". Oczywiście przyjąłem to jako żart. Natomiast z tych wszystkich meczów, które rozegraliśmy szczególnie na wiosnę, przy tych roszadach i kombinacjach w składzie, przy tych fatalnych, kiepskich, dobrych, bardzo dobrych fragmentach meczów zdołaliśmy utrzymać miejsce, które dało zawodnikom - widzę po szatni - ogromną satysfakcję - mówił po spotkaniu z Arką szkoleniowiec Śląska. W tym czasie kibice zielono-biało-czerwonych świętowali na wrocławskim Rynku wicemistrzostwo Polski. Jednym było do śmiechu, a drugim wprost przeciwnie. Szkoleniowiec Arki rozpłakał się bowiem na pomeczowej konferencji prasowej. Najlepszą drużyną w kraju została krakowska Wisła.
"EJ! SOLORZ, ZARZĄD I RESZTA - NA NOWY STADION NIE IDZIEMY BEZ ORESTA!"
Oresta Lenczyka uznano za głównego autora sukcesów drużyny z Wrocławia. Po sezonie pojawił się jednak problem, bowiem doświadczony szkoleniowiec kontrakt z WKS-em miał tylko do końca czerwca 2011 roku. - Zawsze trenera zmieniają na końcu. Trener jest w sytuacji, gdzie zawsze na końcu przegrywa. To jest schemat taki. Tak sobie pozwoliłem powiedzieć. Prawdopodobnie mnie zwolnią, bo mam kontrakt do 30 czerwca. Czyli ewentualnie kontrakt wygaśnie. Ku radości - wątpię, żeby ku rozpaczy wielu, wielu przyjaciół - mówił Orest Lenczyk jeszcze w trakcie sezonu 2010/2011. Kibice Śląska postanowili więc działać. "EJ! SOLORZ, ZARZĄD I RESZTA - NA NOWY STADION NIE IDZIEMY BEZ ORESTA!" - grupę o takiej nazwie na popularnym portalu społecznościowym Facebook utworzyli sympatycy Śląska Wrocław. Poskutkowało. Z doświadczonym szkoleniowcem przedłużono kontrakt i dalej święci on sukcesy z zespołem z Wrocławia.