- Mieszkam w Belgii, lidze belgijskiej przyglądam się od wielu lat, ale tego typu prezesa sobie nie przypominam - powiedział Lubański na łamach Super Expressu. - Poświęciłem piłce wiele lat życia, widziałem mnóstwo rzeczy, ale takich, jakie się dzieją w Polonii, jeszcze nie spotkałem - dodał legendarny polski piłkarz.
Włodzimierz Lubański nie próżnował w Polonii. Zaproponował, by w klubie grał Aloys Nong. W stolicy uznano, że nie chcą tego gracza, a po tym podpisał on umowę z belgijskim Mons. Lubański nawigował też transfer jednego z najzdolniejszych Peruwiańczyków, ale nie wiadomo dlaczego klub wycofał się z angażu tego gracza.
Legenda polskiej piłki dodaje, że w Polonii było o wiele więcej niezrozumiałych sytuacji, ale nie chce już do tego wracać i temat pracy w Czarnych Koszulach uznaje za zamknięty.
Źródło: Super Express.