Melikson: To jest Wisła - chcemy wygrać wszystko

Gwiazdor krakowskiej Wisły Maor Melikson po miesięcznym urlopie wrócił do Polski w końcu z wolną od myśli o wyborze reprezentacji głową. Kilka dni przed stawieniem się w Krakowie 28-letni pomocnik zakomunikował, że nadal chce reprezentować barwy Izraela, a nie Polski.

We wrześniu minionego roku agent Meliksona Dudu Dahan rozkręcił w Polsce i Izraelu burzę wokół ewentualnej gry swojego podopiecznego dla biało-czerwonych. W końcu matka Izraelczyka jest Polką, a on sam jeszcze zanim rok temu trafił do Wisły, zaczął starać się o polski paszport. Do tego nie był doceniany przez prowadzącego Izrael Luisa Fernandeza, a Franciszek Smuda szukał kogoś, kto mógłby pociągnąć grę reprezentacji. Kiedy prezes PZPN Grzegorz Lato przedwcześnie ogłosił, że Melikson będzie grał dla Polski, w ojczyźnie rozpoczęto medialną nagonkę na niego. Izraelczyk wycofał się ze swojej deklaracji o chęci reprezentowania Polski i na jakiś zrezygnował też z występów w reprezentacji Izraela.

- Myślę, że podjąłem słuszną decyzję. Przed długi czas dużo się o tym mówiło i cieszę się, że sprawa jest już zakończona. Myślę, że kibice zasługują na to, żeby w każdej reprezentacji - w tym polskiej - grali zawodnicy, którzy zawsze dadzą z siebie sto procent - mówi Melikson i dodaje: - To bardzo skomplikowana i długa historia. Nie lubię być w centrum takiego zamieszania, więc powiedziałem rodzinie, że nad wszystkim się zastanowiłem i że dla ludzi w Polsce, i w Izraelu będzie lepiej, jeśli podejmę taką decyzję. Prawie trzy miesiące byłem kontuzjowany, więc miałem czas na pomyślenia. Myślałem o tym od momentu, kiedy podjąłem pierwszą decyzję w tej sprawie. Teraz chciałem zakończyć to, zanim zaczniemy przygotowania do rundy wiosennej. Ja z powodu tego zamieszania miałem problemy tu w Polsce i tam w Izraelu. To mnie bardzo rozpraszało, ale myślę, że teraz podjąłem słuszną decyzję i wszyscy się z tym zgodzą.

Melikson zdradził, że o powrocie do reprezentacji Izraela zadecydował wcześniej, niż podała to izraelska federacja piłkarska: - Spotkałem się z nowym selekcjonerem Eli Guttmanem, ale to o czym dokładnie rozmawialiśmy, niech zostanie między nami, ale to była dobra rozmowa. To miły facet. Mogę jednak zdradzić, że decyzję podjąłem jednak jeszcze zanim spotkałem się z nowym selekcjonerem.

Izraelczyk przyznał, że teraz w końcu może skupić się tylko na grze w piłkę i chce pomóc Białej Gwieździe w realizacji zamierzonych celów: - To jest Wisła Kraków, więc chcemy wygrać wszystko, co się da. W lidze mamy małą stratę do lidera, ale wszystko jest możliwe. Teraz myślimy o Superpucharze z Legią, później będziemy myśleć o Standardzie i tak dalej - krok po kroku.

Źródło artykułu: