Puchar Anglii: Liverpool lepszy od Man Utd! (wideo)

Liverpool wygrał z Manchesterem United w ramach czwartej rundy Pucharu Anglii. Bohaterem spotkania został Dirk Kuyt, który tuż przed końcem pojedynku zdobył zwycięską bramkę.

Bez Luisa Naniego, Rio Ferdinanda czy Wayne'a Rooneya na Anfield pojawił się Manchester United. Między słupkami stanął David De Gea i jak pokazał mecz, nie była to dobra decyzja Sir Alexa Fergusona.

W 21. minucie gospodarze wykonywali rzut rożny. Kilku rosłych zawodników skupiło się tuż obok hiszpańskiego bramkarza. Był tam m.in. Andrew Carroll, który wykonał sporą pracę przy zablokowaniu De Gey. Ten zamiast się skupić na obronie strzału, przepychał się z Carrollem i w efekcie, gdy głową uderzał Daniel Agger, piłka przeleciała mu po czuprynie i wpadła do siatki Manchesteru United.

Czerwone Diabły wyrównały siedem minut przed przerwą. Jose Enrique nieco odpuścił Rafaela Da Silvę, który ładnie dośrodkował do niepilnowanego Park Ji-Sunga, Koreańczyk idealnie dołożył nogę do piłki i Jose Reina był bez szans.

W drugiej połowie Kenny Dalglish dokonał trzech zmian. Na boisku pojawili się: Dirk Kuyt, Charlie Adam oraz Craig Bellamy. Tymczasem bardzo niepewnie bronił David De Gea. Hiszpanowi co chwilę futbolówka wylatywała z rękawic i nie był zaporą nie do przejścia.

Tuż przed zakończeniem spotkania Liverpool zadał drugi cios. Dirk Kuyt został bohaterem The Reds, ponieważ mocnym strzałem w krótki róg pokonał De Geę. 60 sekund później powinna paść kolejna bramka. Po uderzeniu Carrolla piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką, a w doskonałej sytuacji znalazł się Kuyt. Holender tym razem spudłował.

Liverpool mimo to wygrał i awansował do piątej rundy Pucharu Anglii. 
Liverpool - Manchester United 2:1 (1:1)

1:0 - Agger 21'
1:1 - Park 39'
2:1 - Kuyt 88'

Składy:

Liverpool FC: Reina - Skrtel, Carragher (63' Kuyt), Agger, Kelly, Henderson, Gerrard (72' Bellamy), Enrique, Downing, Carroll, Maxi (63' Adam).

Manchester United: De Gea - Rafael, Smalling, Evans, Evra, Scholes (76' Hernandez), Carrick, Giggs (90' Berbatov), Valencia, Welbeck, Park.

Żółta kartka: Rafael (Man Utd).

Sędzia: Mark Halsey.

Widzów:: 43 952.[b]
Gol na 1:0:


***
[/b]

Chelsea Londyn zrewanżowała się za ubiegłoroczną porażkę na Loftus Road. Wówczas doszło do kilku nieciekawych incydentów. Anton Ferdinand usłyszał kilka rasistowskich słów w swoim kierunku od Johna Terry'ego, a kiepsko sędziował arbiter Chris Foy meczu, który wyrzucił z boiska Jose Bosingwę oraz Didiera Drogbę. QPR grając w przewadze dwóch zawodników wygrało 1:0.

Tym razem pretensje mogą mieć fani beniaminka Premier League, ponieważ sędzia podyktował dość wątpliwy rzut karny. Clint Hill miał rzekomo faulować Daniela Sturridge'a, ale to wystarczyło, żeby Mike Dean wskazał na "wapno". Rzut karny wykorzystał Juan Mata, myląc Paddy'ego Kenny'ego.

QPR do końca meczu starało się doprowadzić do wyrównania i chociaż mecz został przedłużony o aż siedem minut (poważna kontuzja Ramiresa), to na Loftus Road wygrała Chelsea.
Queens Park Rangers - Chelsea Londyn 0:1 (0:0)

0:1 - Mata (k.) 62'

Składy:

Queens Park Rangers: Kenny - Hill, Ferdinand, Hall, Young, Mackie, Buzsaky (79' Hulse), Barton, Wright-Phillips, Helguson (46' Macheda), Smith.

Chelsea Londyn: Cech - Ivanović, Luiz, Terry, Cole, Meireles, Ramires (79' Romeu), Sturridge, Malouda, Mata (90' Essien), Torres.

Żółte kartki: Wright-Phillips, Hall (QPR) oraz Cole, Romeu (Chelsea).

Sędzia: Mike Dean.

Widzów: 15 728.

Gol dla Chelsea:


Komentarze (10)
avatar
tonny
28.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liverpool to niby nie jest naszpikowany gwiazdami? De Gea 'transfer roku'. Nie wiem jak można było wydać tyle pieniędzy na taką marność... 
avatar
smok
28.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To Kuszczak jest aż tak słaby? 
avatar
Liverpoolczyk
28.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Haha, a kto to jest Manchester? Dwie drużyny naszpikowane kasą i gwiazdkami odpadły w starciu z Liverpoolem! Buczenie na Evre bezcenne, chłopak nie miał życia. No i magia wróciła na Anfield. To Czytaj całość
avatar
Torres
28.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No bosko po prostu ,obie potęgi z Manchesteru wywalone w kosmos w ciągu 3 dni :)))