Zarówno w inauguracyjnym meczu rundy wiosennej z Utrechtem (1:1), jak i w piątkowym pojedynku z Vitesse (3:1) bramki PSV strzegł Andreas Isaksson. Przemysław Tytoń już po pierwszym z tych spotkań wyraził rozczarowanie rolą zmiennika. Co na to szkoleniowiec Fred Rutten?
- Tytoń dobrze znosi fakt bycia rezerwowym. Widziałem, że w ostatnich tygodniach starał się i cieszył się grą podczas treningów. Czasem tak po prostu jest, że nie występuje się w meczach. Musi być jeszcze bardziej stabilny. Konkurencja jest naprawdę zacięta - wyjaśnia trener.
W tej sytuacji kadrowiczowi Franciszka Smudy nie pozostało nic innego poza ciężkim pracowaniem podczas zajęć oraz uzbrojeniem się w cierpliwość. Bardzo możliwe, że Tytoń dostanie szansę już 31 stycznia w pojedynku 1/4 finału Pucharu Holandii z NEC Nijmegen.