Zawisza kończy kompletowanie składu

Radosław Osuch powoli kończy budowanie składu bydgoskiej drużyny na piłkarską wiosnę w I lidze. Już w czwartek na rozmowy w sprawie kontraktu przyjedzie obrońca Cezary Stefańczyk.

Również dopiero w czwartek właściciel Zawiszy spotka się z menedżerem Victora Agaliego. Obecnie Radosław Osuch negocjuje umowę bułgarskiego bramkarza Borisa Pejkova. - Do uzgodnienia pozostało kilka ważnych szczegółów - poinformował krótko Osuch. Niestety, na chwilę obecną rozbieżności finansowe są dosyć duże. Musimy czekać na zakończenie rozmów. Przypomnijmy, że w zanadrzu Zawisza może sprowadzić doświadczonego Krzysztof Kasprzika.

Trener Janusz Kubot tak wypowiadał się ostatnio o formie Victora Agaliego. - Na chwilę obecną widać, że ten piłkarz ma bardzo duże zaległości treningowe - podkreślił Kubot. - Dlatego jego forma wygląda, tak jak wygląda. Ma bardzo duży problem z poruszaniem się po boisku. I naprawdę potrzebujemy sporo czasu, aby mógł dojść do siebie. W tym temacie najważniejsza jest cierpliwość.

- Na pewno jednak może nam dużo pomóc, szczególnie w końcówkach spotkań. Mamy jeszcze czas do rozpoczęcia ligowych zmagań, ale obecnie Agali nie jest w ogóle przygotowany nawet do gry przez 45 minut - dodał Kubot.

Natomiast już w czwartek na pierwszym treningu w swoim nowym-starym klubie stawi się Cezary Stefańczyk. - Zawodnik w środę zdaje mieszkanie w Łodzi i przyjeżdża do Bydgoszczy - podsumował Osuch. Przypomnijmy, że ofensywny boczny obrońca był ważnym członkiem bydgoskiej drużyny przez dwa ostatnie sezony. Pół roku temu zdecydował się na przeprowadzkę do ŁKS Łódź.

Komentarze (2)
avatar
Max
1.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"I naprawdę potrzebujemy sporo czasu, aby mógł dojść do siebie. W tym temacie najważniejsza jest cierpliwość" kasa plynie, a 'zawodnik' nic nie daje w zamian. Sporo czasu, to i sporo kasy na je Czytaj całość
avatar
Scott
1.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wg mnie powinni sobie raczej dać spokój z tym Agalim. Gdyby mimo wieku był na gazie to ok, ale jak widać, to trochę taki odgrzewany kotlet. Do tego ze swoją przeszłością będzie pewnie mało zmot Czytaj całość